Zdaniem ekspertów, do których dotarł SE, Rosjanie nie przekazali nam pełnego zapisu z czarnych skrzynek, bo boją się, że zawarte tam informacje mogą wywołać w naszym kraju prawdziwą burzę.
- Jestem przekonany, że rosyjskim śledczym udało się odczytać znacznie więcej rozmów, niż nam przekazano - mówi SE mjr Arkadiusz Szczęsny, były pilot i instruktor sił powietrznych.
W stenogramach rozmów ujawnionych kilka dni temu aż roi się od fragmentów rzekomo niezrozumiałych. Zdaniem ekspertów Rosjanie z pewnością znają ich treść.
TRANSKRYPCJA Z CZARNYCH SKRZYNEK TUPOLEWA
- Sądzę, że nie przekazano nam wszystkiego. Po pierwsze dlatego, że śledztwo jest niezakończone. Po drugie uznano, że część informacji zawartych w czarnych skrzynkach, m.in. tych dotyczących szkolenia pilotów i zachowania dowódców pilotów, może wstrząsnąć polską opinią publiczną. Chcą więc, byśmy odczytali je sami, w Polsce - uważa major Arkadiusz Szczęsny.
Kopie nagrań z czarnych skrzynek prezydenckiego Tu-154 analizują od piątku dwa zespoły ekspertów z Krakowa i Warszawy. Ich praca może potrwać do kilku tygodni.
Czy dowiemy się wówczas więcej na temat tego, co zdarzyło się rankiem 10 kwietnia na pokładzie tupolewa? - pyta SE.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?