Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Staruszka została napadnięta. Myliła jednak fakty i daty. Prokuratura chciała sprawę umorzyć, ale... złapano sprawców

sxc.hu
sxc.hu
Aldona M., 84-letnia mieszkanka Przasnysza twierdzi, że została napadnięta i okradziona we własnym domu. Prokuratura chciała sprawę umorzyć, gdy nagle złapano sprawców

Rozwiązanie sprawy utrudniało to, że mieszkanka Przasnysza - ze względu na swój wiek, myliła fakty i daty, nie potrafiła dokładnie opowiedzieć co się stało, ani opisać przestępców. Zastępca komendanta policji KPP w Przasnyszu, mł. insp. Tomasz Łysiak przyznaje, że starsi ludzie są najłatwiejszymi ofiarami bandytów, a tego typu sprawy są trudne do rozwiązania.
Sprzeczne informacje

O napadzie na mieszkankę ulicy Leszno policjanci dowiedzieli się 11 listopada.
- Powiadomiła nas nie sama poszkodowana, ale jej opiekunka- informuje Tomasz Łysiak.- Policjanci wydziału kryminalnego pojechali pod wskazany adres, gdzie starsza pani mieszka sama. Kobieta tłumaczyła, że przez okno w piwnicy do jej domu weszło dwóch mężczyzn. Chwycili ją za nadgarstki i zażądali pieniędzy. Wyjęli z jej torebki 500 zł i wyszli z domu. Jednak okno w piwnicy było zamknięte, pies tropiący nie podjął śladu, a kobieta nie jest pewna czy do napadu doszło dzień wcześniej czy kilka dni wcześniej.

- Poza tym obdukcja wykazała, że na nadgarstkach faktycznie są widoczne jakieś ślady, ale są one sprzed wielu dni. Trudno zatem powiedzieć co naprawdę się wydarzyło i kiedy. Sprawdzaliśmy monitoring miejski, ale na razie nie znaleźliśmy żadnych śladów. Informacje, które udało się policji uzyskać od starszej pani, są sprzeczne. Raz na kobieta twierdzi, że napadnięto ją 10 listopada, a innym razem mówi, że było to tego samego dnia, kiedy napadnięto księdza na plebani, o czym wyczytała w gazecie.

- Trudno nam ustalić jakąś konkretną wersję wydarzeń, co nie oznacza, że takiego zdarzenia na pewno nie było- zaznaczał komendant, podczas rozmowy z nami, 13 listopada. I dodał, że choć nic nie wiąże się w sensowną całość, policja sprawę przyjęła i zebrała materiał do badań.

13 listopada w domu starszej pani zastaliśmy jej córki, które przyjechały, gdy tylko dowiedziały się o zdarzeniu. Chętnych do rozmowy jednak nie znaleźliśmy - jedna z córek wyjaśniła nam tylko, że dla dobra śledztwa, policja zakazała opowiadania dziennikarzom o wydarzeniu.

- Mamy nadzieję, że sprawcy zostaną zatrzymani - powiedziała nam tylko kobieta, która, co wyraźnie było widać, uwierzyła w opowieść swojej mamy.

Kiedy wydawało się, że niczego więcej nie uda się w tej sprawie dowedzieć, policjanci ustalili sprawców napadu. W piątek 15 listopada aresztowali dwóch młodych mężczyzn, mieszkańców Przasnysza. Okazali się nimi być 20 i 21-letni mieszkańcy Przasnysza. Podczas wyjaśniania sprawy okazało się, że starsza pani jednego ze sprawców od czasu do czasu wspierała finansowo, dając mu pieniądze na życie. 21-latek będzie odsiadywał zaległą karę pozbawienia wolności, natomiast 20-latek będzie musiał dwa razy w tygodniu meldować się w przasnyskiej komendzie. Za rozbój grozi im do 12 lat więzienia.

- Jeden z nich jest dobrze znany policji. Był już karany, dlatego też po postawieniu mu zarzutów rozboju, został przewieziony do zakładu karnego. Wobec drugiego, po postawieniu tego samego zarzutu, zastosowano dozór policyjny- poinformował nas prokurator rejonowy Artur Folga. Mężczyźni przyznali się do winy. Policja i prokuratura ustalają teraz szczegóły przestępstwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki