Od ponad roku postępowanie egzekucyjne wobec nieruchomości w Lucynowie prowadzi wyszkowski komornik sądowy Jerzy Klimiuk. Losami nieczynnej stacji benzynowej zainteresowali nas mieszkańcy Lucynowa, skarżący się na brak dozoru nad obiektem. Często dochodzi tam do libacji, niszczenia mienia.
- Tutaj nocami odbywają się libacje, krzyki, przekleństwa, podjeżdżają samochody - wszystko to sprawia, że się boimy. Zgłaszaliśmy tę sprawę policji i straży miejskiej - mówili naszej redakcji sąsiedzi stacji.
Dodatkowo obawiają się, że w niezabezpieczonych pojemnikach może być jeszcze paliwo.
- Nie daj Boże, aby ktoś tu ogień rzucił - mówią mieszkańcy Lucynowa zbulwersowani tym, że obiekt pozostaje bez dozoru, a przecież nie jest to, jak mówią - zwykły budynek. Najbardziej martwią się o bezpieczeństwo dzieci.
Obiekt powinien być chroniony i zabezpieczony przez właściciela, ale ten nie płacił za ochronę i agencja odstąpiła od swoich zadań. Bank wierzyciel nie zdecydował się natomiast na ponoszenie wydatków związanych z zabezpieczeniem obiektu. Komornik prowadzący postępowanie egzekucyjne próbował poprzez sąd doprowadzić do wyznaczenia nowego zarządzającego mieniem, ale sąd negatywnie ustosunkował się do jego wniosku. Jedyna nadzieja była w znalezieniu nowego właściciela dla niszczejącej stacji. To się jednak nie udało. Obiekt już dwukrotnie był wystawiany na sprzedaż, ostatnia licytacja odbyła się 7 marca.
Więcej przeczytasz w najbliższym papierowym wydaniu Głosu Wyszkowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?