Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Środa snajperów

(CB)
W piłkarską środę, 27 sierpnia skutecznością błysnęli Karol Dmochowski (cztery gole dla Korony HiD) oraz Łukasz Bałazy (trzy bramki dla rezerw Narwi). Z kolei Artur Salamon zapewnił zwycięstwo Nadnarwiance.

Salamon załatwił Narew

Nadnarwianka Pułtusk po ograniu rezerw Legii Warszawa pokonała na własnym terenie ostrołęcką Narew. Pierwszoplanową rolę na pułtuskim "Daszyniaku" odegrał doświadczony Artur Salamon. To właśnie grający trener Nadnarwianki strzelił bramkę z rzutu wolnego w 47. minucie meczu. Wcześniej był faulowany.
- Zagraliśmy dobry mecz, ale to właśnie dzięki Salamonowi punkty zostały w Pułtusku - mówi trener Narwi Marian Szarama. - Salamon bardzo dobrze się zastawiał przed naszym polem karnym. Już w pierwszej połowie po faulach na nim sędzia podyktował dwa rzuty wolne, po których mogły paść bramki. Uczulałem na to zawodników.
Artur Salamon podwyższył na 2:0 z rzutu karnego podyktowanego za faul na Mariuszu Rembowskim. Faulował Grzegorz Surgiewicz, który za to zagranie obejrzał czerwony kartonik. W końcówce, grająca w dziesiątkę Narew, osiągnęła przewagę. Bramkę po asyście Daniela Wargulewskiego zdobył Arkadiusz Pyskło. Groźnie z rzutu wolnego strzelał Tomasz Sadłowski. Piłkę dobijał jeszcze Sebastian Rudziński, lecz nie pokonał dobrze dysponowanego Zbigniewa Gurlagi.
Nadnarwianka Pułtusk - Narew Ostrołęka 2:1 (0:0). Bramki: Salamon 47. i 70. (karny) - Pyskło 80.; Czerwona kartka: Surgiewicz 70. (Narew).
Nadnarwianka: Gurlaga - Elak, Cienkowski, Bobowski, Lemański, Miłoszewski, Brodzki (68. Kopciara), Karaśkiewicz, Salamon, Zalewski, Rembowski (86. Zadworny).
Narew: Wielgoliński - Surgiewicz, Dawidzki, T. Sadłowski, J. Sadłowski, Wargulewski, M. Roman, Kamiński, Malanowski (65. Rudziński), Strzeżysz, Pyskło.

Karol razy cztery

Szybko rozstrzygnęły się losy meczu w Mazowieckiej Lidze Seniorów pomiędzy Koroną HiD Ostrołęka, a GKS Strzegowo. Już w 8. minucie do dośrodkowania Mariusza Nadrowskiego najwyżej wyskoczył Dariusz Kowalewski i głową skierował piłkę do bramki gości. Nie minęło kolejnych osiem minut i było już 3:0 dla Korony HiD. A to za sprawą Karola Dmochowskiego, który dwukrotnie nie dał szans bramkarzowi w sytuacjach "jeden na jeden". Goście zaczęli grać śmielej dopiero gdy jeden z ich kolegów zobaczył czerwoną kartkę (druga żółta). Stworzyli sobie kilka sytuacji, po których powinny paść bramki. Dwa razy piłka trafiła w poprzeczkę. - W ataku prezentowaliśmy się bardzo dobrze, ale gra obronna pozostawiała wiele do życzenia - przyznał po meczu Paweł Wikieł grający w Koronie HiD w ubiegłym sezonie.
Po przerwie bramkarza gości ośmieszył Mariusz Nadrowski. Wykonując rzut wolny z prawej strony, kopnął piłkę tak, że Przemysław Zając wbił ją do własnej bramki. W końcówce znów na listę strzelców dwukrotnie wpisał się Dmochowski, zdobywając do tego bardzo efektownego gola nożycami.
Korona HiD Ostrołęka - GKS Strzegowo 6:1 (3:0). Bramki: Kowalewski 8., Dmochowski 12., 16., 75. i 76., Nadrowski 59. - Biranowski 47. Żółte kartki: Bałas - Pisarkiewicz, Bochodziewicz, Ugoda; Czerwona kartka: Pisarkiewicz 20. (Strzegowo); Widzów: 100.
Korona HiD: Gorodziejczyk - Sierota, Mioduszewski, Manowski (46. Mamiński), Kowalewski, Rudnicki, Peczyński (60. Stachowicz), Świętochowski (46. Bałas), Nadrowski, Szymczyk, Dmochowski (78. Żylak).

Horror w Ostrowi

Huśtawkę nastrojów przeżyli kibice w Ostrowi Maz. Po kwadransie gry lewą stroną popędził Dariusz Wilczewski. Zagrał piłkę w pole karne tak, że Tomaszowi Rępie pozostało tylko przyłożyć nogę, by skierować piłkę do siatki rywali. Ostrovia nadal grała odważnie w ataku, co skutkowało kolejnymi wybornymi okazjami do strzelenia goli. Najlepszą miał tuż przed przerwą Rępa, lecz nie trafił do bramki. Po wznowieniu gry trafili za to goście.
- Po golu dla gości wydawało się, że mecz zakończy się remisem, ale w końcówce przeżyliśmy na stadionie prawdziwy horror - mówi Waldemar Konarzewski z Ostrovii - Najpierw doskonałej sytuacji nie wykorzystał Dariusz Kempisty. W 82. minucie arbiter podyktował rzut karny, lecz Paweł Krzak nie zdołał zamienić go na bramkę. Wszystko jednak dobrze się skończyło. Na kilka minut przed końcem prostopadłe podanie otrzymał Darek Kempisty. Z szesnastu metrów strzelił mocno i precyzyjnie. Piłka odbiła się od słupka i wpadła do bramki.
Ostrovia Ostrów Maz. - ULKS Ciółkowo 2:1 (1:0). Bramki: Rępa 15., Kempisty 88. - Wiśniewski 52.; Widzów: 300.
Ostrovia: Adamski - Staniarski (46. Świercz), Krzak, Syposz, Brzózka, Różański, Tyl, Wilczewski, Rolek (65. Szelaszuk), Rępa, Jaworski (70. Kempisty).

Sprawiedliwy remis

Ciekawie było w konfrontacji beniaminka z Makowa Maz. z piątym zespołem ostatniego sezonu w MLS - Borutą Kuczbork. Prowadzenie już po pięciu minutach gry objęli goście. Wyrównanie padło po wyjątkowo ładnym uderzeniu Konrada Jezierskiego. Z osiemnastu metrów trafił on w samo okienko bramki Boruty. Próbujący łapać piłkę golkiper z Kuczborka wpadł razem z nią do siatki. W 43. minucie przed bramkarzem znalazł się Andrzej Popielarski. Nie wykorzystał doskonałej sytuacji. Jeden z obrońców dotknął jednak piłkę ręką i sędzia wskazał na wapno. Rzut karny pewnie wykonał Krzysztof Napiórkowski.
Goście strzelili drugiego gola w 55. minucie, a dziesięć minut później z boiska zszedł Mariusz Kijewski (druga żółta kartka).
W końcówce szalę na korzyść Makowianki mógł przechylić młody Marcin Gutowski, lecz zabrakło mu zimnej krwi pod bramką gości.
- Mecze na własnym boisku powinno się wygrywać, ale trzeba przyznać, że remis w tym spotkaniu jest wynikiem sprawiedliwym - podsumował występ Makowianki trener Rafał Majkowski.
Makowianka Maków Maz. - Boruta Kuczbork 2:2 (2:1)
Bramki dla Makowianki: Jezierski 20., Napiórkowski 43. (karny). Czerwona kartka: Kijewski 65. (Makowianka)
Makowianka: Kamiński - Wieczorek, Mróz, Kijewski, Duda, Janyszko, Jezierski, Napiórkowski, Piechociński, Popielarski (80. Chodkowski), Gutowski (85. Złotkowski)

Rezerwy potrafią strzelać

W czasie gdy pierwszy zespół Narwi przegrywał w Pułtusku, zespół rezerw gromił w Pucharze Polski Kryształa Glinojeck. Narew II zagrała o klasę lepiej niż w meczu ligowym z Kurpikiem Kadzidło. Przede wszystkim ostrołęczanie grali skuteczniej. Piłkarzy z okręgówki już przed przerwą pogrążył Łukasz Bałazy, który strzelił trzy bramki. Dobrze zaprezentował się też Łukasz Załęski, który wszedł na boisko w miejsce Marka Kaczyńskiego i za chwilę zdobył gola dla rezerw Narwi.
Narew II Ostrołęka - Kryształ Glinojeck 7:1 (3:0). Bramki: Bałazy 3, Rogoziński, Kamionowski, Załęski, Podpora.
Narew II: Woźniak - M. Kaczyński (63. Załęski), Długokęcki, Ciak, Jóźwiak, Mroczkowski, Podpora, Kamionowski, Kowalczyk, Rogoziński, Bałazy (75. Kucisz)

Wyniki 4. kolejki IV ligi: Ursus - Pilica 2:0, Pogoń - Olimpia 4:0, Nadnarwianka - Narew 2:1, Targówek - Legia II 2:1, Hutnik - Piaseczno 1:3, Korona - Dolcan 0:1, Polonia II - Wisła II 1:0, Delta - Łomianki 1:1, Szydłowianka - Nadarzyn 3:0.
Wyniki 3. kolejki MLS: Ostrovia - Ciółkowo 2:1, Makowianka - Boruta 2:2, Stoczniowiec - Żbik 1:2, Ciechanów - Skra 4:2, Mazowsze - Podlasie 3:0, Legionovia II - Tęcza 4:0, Korona HiD - Strzegowo 6:1, Kasztelan - Piast 1:3.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki