Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa z gatunku nieoczywistych

AS
Czy śledztwo w sprawie zarządu Makowa zakończy się przedstawieniem zarzutów? Prokurator rejonowy z Przasnysza zapowiada, że jeszcze w tym miesiącu znany będzie wynik śledztwa w sprawie domniemanych nadużyć finansowych we władzach miejskich Makowa. Przypomnijmy, że we wrześniu ub. r. czteroosobowa grupa radnych Makowa zawnioskowała o odwołanie burmistrza Kazimierza Kowalskiego i kierowanego przez niego Zarządu Miasta. Wnioskodawcy zarzucili burmistrzowi złe gospodarowanie miejskimi finansami. Doniesienia o naruszeniu dyscypliny finansów publicznych przesłano do Regionalnych Izb Obrachunkowych w Ostrołęce i w Warszawie oraz do Ministerstwa Finansów. Dochodzenie w sprawie na wniosek grupy miejskich radnych wszczęła również Prokuratura Rejonowa w Przasnyszu.

Prokurator rejonowy w Przasnyszu Artur Folga:

Prokurator rejonowy w Przasnyszu Artur Folga:

Tego typu sprawa, w której radni występują przeciwko zarządowi, jest niewiele, ale oczywiście radni mają do tego prawo i mogą to robić. Ja osobiście nie przypominam sobie takiego postępowania, w którym radni składają zawiadomienie o nadużycie zaufania przeciwko zarządowi. Zazwyczaj, jeżeli radni mają jakieś pretensje to dążą do odwołania takiego zarządu, a nie składają zawiadomienia do prokuratury. Tego typu sprawy nie są ewidentnymi przestępstwami. W tym przypadku również na razie trudno mi mówić, czy podejrzenia popełnienia przestępstwa są uzasadnione.
- Decyzja odnośnie zakończenia i zgromadzenia pewnego materiału dowodowego, który pozwoli na podjęcie jakiegoś postanowienia: czy to umorzenia, czy też przedstawienia komuś zarzutów, nastąpi prawdopodobnie pod koniec lutego.

Justyna Sumińska, p.o. zastępca prokuratora rejonowego w Przasnyszu, na początku śledztwa zapowiadała zakończenie postępowania na grudzień. Tak się jednak nie stało, żadne decyzje nie zapadły. Problemy z podjęciem decyzji mieli również makowscy radni, którzy 22 listopada radzili nad odwołaniem zarządu. Powodem rozbieżności zdań była niemoc komisji rewizyjnej, która nie potrafiła jednoznacznie stwierdzić, czy zarząd jest winny czy nie. Dwóch jej członków przedstawiło pismo z wyliczeniami naruszeń w gospodarowaniu publicznymi finansami, pozostałych dwóch członków odmówiło podpisania się pod listą.

By nie było podejrzeń

Wkrótce potem do przasnyskiej prokuratury wpłynął wniosek powiatowego komendanta policji w Makowie o odsunięcie makowskiej policji od sprawy. Prośba została uwzględniona. - W obecnej strukturze policji, jej pracownicy, a zwłaszcza kierownicy komend uczestniczą w życiu miejskim np. poprzez udział w komisjach bezpieczeństwa - wyjaśnia Artur Folga, prokurator rejonowy. - Tego typu kontakty, mogą wywołać przypuszczenia, że policja może być stronnicza w stosunku do rządzących w danym mieście. Dlatego też przychyliliśmy się do wniosku, by w przyszłości nie było jakichkolwiek podejrzeń co do tego postępowania.
Materiały dowodowe w sprawie nadal są gromadzone. Jak nam powiedziano w prokuraturze, postępowanie jest wielowątkowe, a sprawa nie jest z gatunku oczywistych.
Do przeanalizowania nadal czeka bardzo dużo różnego rodzaju dokumentów. Zarzutów nikomu nie przedstawiono, ale Artur Folga zapewnia, że jakieś decyzje powinny zapaść już pod koniec lutego.
Generalny nurt tego postępowania dotyczy nadużycia zaufania, czyli przestępstwa określonego w artykule 296 kodeksu karnego. Tego typu postępowania, czyli wykazanie, że ktoś działa na szkodę danej firmy czy miasta, z reguły są niejednoznaczne.
Z tego też powodu postępowanie dotyczące władz miejskich Makowa nadal toczy się w sprawie, a nie przeciwko konkretnej osobie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki