- Krzywo założone płytki, ciągłe usterki związane z źle doprowadzoną i podłączoną wodą, niesolidne wykonanie- tak charakteryzuje wykonanie łazienek w swoim domu Kazimierz Kwiatkowski z Pogorzeli. Sprawa trafiła do sądu i pan Kazimierz ją przegrał. Czuje się rozczarowany polskim wymiarem sprawiedliwości. Wykonawca łazienek nie ma sobie nic do zarzucenia i też czuje się pokrzywdzony. Spór o łazienki trwa już kilka lat.
Chciał pomóc starszemu panu
- Mój znajomy zapytał mnie czy mógłbym wykonać prace remontowe w łazience u jego znajomego z Pogorzeli, zgodziłem się- opowiada wykonawca łazienki, Tomasz Szczęsny (imię i nazwisko zostało zmienione).- Pan Kwiatkowski jest starszym człowiekiem, tym bardziej potrzebna mu była pomoc. Nie wiedziałem, że tak to się skończy.
Pan Kazimierz mieszka wraz z żoną w małej wsi Ulatowo Pogorzel. Większość czasu jednak spędza w Stanach, gdzie pracuje i gdzie mieszka jego córka. Pan Tomasz natomiast mieszka w Jednorożcu, wcześniej panowie się nie znali. W 2006 roku ułożył płytki w łazience w domu pana Kazimierza i wstawił okno. Pan Kazimierz nie wnosił sprzeciwów za wykonaną pracę i zlecił nawet kolejną- budowę postumentu z figurką Matki Boskiej w ogrodzie oraz roboty hydrauliczne w budynku gospodarczym. Po tej ostatniej pracy pan Kazimierz wszedł spór z panem Tomaszem co do jakości wykonania robót.
- W łazience w domu są krzywo położone płytki, jednak większe problemy sprawiła nam łazienka w budynku gospodarczym, gdyż źle podłączono wodę, zaczęła przeciekać, trzeba było wykonać naprawy. Na początku wołałem do nich pana Szczęsnego, jednak w końcu przestał się interesować i musieliśmy wynająć innego wykonawcę. Stwierdziłem, że zostałem pokrzywdzony i zacząłem szukać sprawiedliwości w sądzie.
Cały artykuł w papierowym wydaniu TO.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?