Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spór o diety radnych powiatu wyszkowskiego

Adam Wnęta
Adam Wnęta
Przez 3 godziny radni powiatu kłócili się o obniżenie swoich diet. Że mają pójść w dół - z tym wszyscy byli zgodni. Spór dotyczył wysokości cięć i sposobu usprawiedliwiania nieobecności.

Już trzecią z rzędu sesję rady powiatu wyszkowskiego klub PiS próbował przeforsować swój projekt zmian w dietach. Poprzednie próby uniemożliwiły pewne niedociągnięcia i formalności. Barierą były też różnice zdań poszczególnych członków rady. 26 stycznia odbyło się więc spotkanie w tej sprawie. Mediatorem był burmistrz miasta Grzegorz Nowosielski. W teorii do porozumienia doszło. Zdawałoby się, że na sesji 27 stycznia już nic nie stanie na przeszkodzie wcielenia pomysłu PiS w życie. W praktyce okazało się zupełnie inaczej.

Swój projekt zmian w dietach przedstawili radni koalicji PSL, PO, Razem dla Ziemi Wyszkowskiej i Gminno-Powiatowej Wspólnoty Samorządowej. Różnice niby niewielkie – około 20 zł w proponowanych stawkach i to, czy nieobecność rajca może usprawiedliwić przewodniczącemu ustnie, czy musi mieć zaświadczenie od lekarza. Te szczegóły tak mocno poróżniły radę, że w nerwowej atmosferze dyskutowano nad tą sprawą 3 godziny.

Tym razem wszyscy chcieli zmian, bo zmiany były nieuniknione – od nowego roku wzrosło minimalne wynagrodzenie (z 1.750 zł do 1.850 zł), według którego procentowo naliczane są stawki diet dla radnych poszczególnych funkcji. Przewodniczący rady i członkowie zarządu otrzymują 160 proc. minimalnego wynagrodzenia, czyli na ten rok byłoby 2.960 zł. Wiceprzewodniczący rady i przewodniczący komisji otrzymują 100 proc. minimalnego wynagrodzenia, czyli 1.850 zł, zaś pozostali radni 70 proc., czyli 1.295 zł.

Według propozycji PiS samorząd do końca tego roku oszczędziłby około 25 tys. zł. Przewodniczący i zarząd mieliby otrzymać 115 proc. minimalnego wynagrodzenia (2.127 zł), wiceprzewodniczący rady i przewodniczący komisji 90 proc. (1.665 zł), reszta 65 proc. (1.202 zł). Zmiany dotyczyłyby także nieobecności na posiedzeniach rady, komisji, zarządu: potrącenie 20 proc. za jedną nieobecność, za dwie i więcej 40 proc. Usprawiedliwić może ją jedynie wykonywanie czynności na rzecz powiatu, zwolnienie lekarskie lub zdarzenie losowe.

- Budżet jest bardzo trudny, zadłużenie najwyższe w historii powiatu, bo ponad 12 mln zł, czas rozpocząć oszczędności – zapowiedział Waldemar Sobczak i dodał, że ich projekt przeszedł prawdziwą drogę cierniową. - Proponujemy zacząć od siebie, bo przykład powinien płynąć z góry – uzupełniła Renata Rębała.

Koalicja zaproponowała, aby odejść od naliczania według stawek minimalnego wynagrodzenia, które zmienia się praktycznie w każdym roku a przyjąć naliczanie procentowe od górnej stawki diet radnych powiatowych wyliczonej na podstawie rozporządzenia rady ministrów, która w 2016 r. wynosi 2.252 zł. I tak przewodniczący rady i zarząd dostaliby 100 proc. tej stawki (2.252 zł), wiceprzewodniczący rady i przewodniczący komisji – 75 proc. (1.689 zł), natomiast pozostali radni – 50 proc. (1.126 zł).

- Praca w zarządzie powiatu to nie jest zarobek a utrata dochodów, bo ci, którzy pracują, muszą wziąć urlop i tracą na swoim zarobku. Odnośnie nieobecności to jesteśmy dorośli, nie róbmy szkoły czy przedszkola, bo dojdziemy do kuriozum, że będzie usprawiedliwienie na pogrzeb teściowej a na pogrzeb sąsiada już nie – apelował o rozsądek Bogdan Pągowski.

Pierwszą propozycję odrzuciły komisje rady powiatu, podobnie było na sesji. "Za" opowiedziało się tylko trzech radnych PiS, dwóch wstrzymało się od głosu, reszta była przeciw. Projekt koalicji został przyjęty 14 głosami "za", trzech radnych było przeciw, dwóch wstrzymało się od głosu.

Więcej w papierowym wydaniu Głosu Wyszkowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki