Proboszcz parafii ks. Stanisław Gniedziejko
(fot. Fot. db / Gazeta Współczesna)
- Będziemy modlić się o to, żebyśmy nie przegapili znaków, jakie zsyła nam Bóg. Obyśmy właściwie je odczytali - powiedział ks. Stanisław Gniedziejko, proboszcz parafii pw. św. Antoniego Padewskiego w Sokółce.
Dzisiaj o godz. 10.00 została tam odprawiona msza w intencji cudu, do jakiego doszło w świątyni kilka miesięcy temu. Upuszczona na ziemię hostia miała się przemienić we fragment ludzkiego mięśnia sercowego.
- Msza będzie w intencji, żeby w całym tym zjawisku wyszły nie ludzkie, ale Boskie plany. Wszystko na chwałę Boga i pożytek ludzi - wyjaśnił proboszcz. O mszy poinformowała na swoich łamach gazeta "Fakt". Niedzielne nabożeństwo zostało odprawione na prośbę tego czasopisma.
- Nikomu nie mogę odmówić modlitwy - podkreślił ks. Stanisław Gniedziejko. Jednocześnie proboszcz zaprzeczył medialnym doniesieniom o pielgrzymach, którzy rzekomo już zaczęli tłumnie nawiedzać sokólską świątynię. - Tydzień temu zatrzymała się u nas pielgrzymka emerytów, która jechała do sanktuarium w Różanymstoku. Informacje o grupach pątników oblegających kościół św. Antoniego to wielka przesada. Apeluję do wszystkich o spokój i modlitwę - dodał proboszcz.
Źródło: Gazeta Współczesna Cud w Sokółce. Gazeta Fakt poprosiła o specjalną mszę
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?