Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmiertelny wypadek w Przasnyszu: apel do świadków

Anna Suchcicka
KPP Przasnysz
Z jaką prędkością jechał kierujący bmw i w którym miejscu przechodziła przez jezdnię mieszkanka Przasnysza, która zginęła pod kołami samochodu? - są to kluczowe pytania w sprawie tragicznego wypadku z 11 marca, na które prokuratorzy wciąż szukają odpowiedzi.

- Znam obiegowe opinie mieszkańców Przasnysza i wiem, że są tacy, którzy dokładnie wyliczyli prędkość, z jaką poruszało się bmw i doskonale wiedzą, co tuż przed tragiczną śmiercią robiła mieszkanka Przasnysza - mówi Artur Folga, prokurator rejonowy w Przasnyszu.

I informuje, że plotki nie mogą być podstawą działań prokuratury. A świadków wypadku z 11 marca brak, a przynajmniej nikt taki oficjalnie się nie ujawnił.

Do tragicznego wypadku doszło około godz. 19.00 na Alei Wojska Polskiego. 22-letni żołnierz, który jechał bmw, uderzył w poruszającą się pieszo 59-letnią mieszkankę Przasnysza. Do potrącenia doszło na przejściu dla pieszych, tak przyjemniej wynikało z wstępnych ustaleń policji. Kobieta zginęła na miejscu. Kierowca bmw był trzeźwy. I w zasadzie nic więcej nie wiadomo, bo - mimo apeli o pomoc Placówki Żandarmerii Wojskowej oraz Prokuratury Rejonowej, nie zgłosił się żaden świadek tego zdarzenia. Wiadomo tylko, że siła uderzania musiała być ogromna, bo pieszej amputowało obydwie nogi.

- Wciąż gromadzimy materiał z wypadku. Czekamy jeszcze na zdjęcia z miejsca wypadku i szkic z oględzin, co prawdopodobnie potrwa do miesiąca. Gdy materiał będzie w komplecie, powołamy biegłego z zakresu wypadków drogowych, który - mamy nadzieję - odpowie na nurtujące nas pytanie. Te najbardziej nas trapiące dotyczy miejsca na jezdni, w którym doszło do uderzenia. Na opinię resortowego biegłego musielibyśmy czekać około dziewięciu miesięcy, ale w tym przypadku raczej nie będzie to biegły resortowy, bo sprawa jest bulwersująca społecznie. W tym przypadku na opinię będziemy czekać około miesiąca, czyli komentarz w tej sprawie będziemy mogli wydać dopiero za jakieś dwa miesiące - tłumaczy prokurator Artur Folga.

Apel o zgaszenie się świadków wypadku z 11 marca nadal jest aktualny. Może to być kontakt osobisty lub telefoniczny (Prokuratura Rejonowa w Przasnysz, ul. Świerkowa 7, tel. 29 756-32-64; Placówka Żandarmerii Wojskowej w Przasnyszu, ul. Makowska 1, tel. 261-371-101, kom. 724-940-363, 724-940-365 ).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki