Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć i próba samobójcza. Mirosław Świrydow oskarża Nadleśnictwo Przasnysz

Anna Suchcicka
Mirosław Świrydow próbował popełnić samobójstwo.
Mirosław Świrydow próbował popełnić samobójstwo. Fot. A. Suchcicka
Lista działań mobbingowych, do jakich miałoby dopuszczać się szefostwo Nadleśnictwa Przasnysz, jest zdaniem byłego pracownika nadleśnictwa, bardzo długa.

Jedna śmierć, jedna próba samobójcza, dziesięć postępowań w prokuraturze, sprawa w sądzie pracy, liczne kontrole różnych instytucji - o sytuacji w Nadleśnictwie Przasnysz nie da się już dłużej milczeć.

Ostentacyjne lekceważenie, nie udzielanie odpowiedzi, krytykowanie, upokarzanie, stosowanie pomówień, półprawd i kłamstw, dezorganizowanie pracy, wydawanie sprzecznych poleceń i zlecanie niepotrzebnych prac, budowanie w podwładnych poczucia niskiej wartości, wymaganie pracy podczas przebywania na zwolnieniu lekarskim - lista działań mobbingowych, do jakich miałoby dopuszczać się szefostwo Nadleśnictwa Przasnysz jest bardzo długa.

- U mnie wszystkie te działania wywołały zaniżenie samooceny, pogorszenie koncentracji, problemy z mobilizacją i objawy lękowe. W mojej ocenie, związek pomiędzy stanem mojego zdrowia i stosowanym wobec mnie mobbingiem, jest oczywisty - mówi nam Mirosław Świrydow, który latem minionego roku został dyscyplinarnie zwolniony z pracy. Wkrótce potem usiłował popełnić samobójstwo.

W tym tunelu nie było światełka

- Rano 21 lipca wziąłem piguły i tyle. Przeżyłem dzięki temu, że syn był w domu - wspomina człowiek, który przepracował jako leśniczy 25 lat. - To był impuls - kontynuuje. - Nagromadziło się tak wiele, że nawet nie wiem, co było tym kamykiem, który przeważył szalę. Prawdopodobnie był to jakiś bzdet, ale byłem w takim stanie psychicznym, że taki bzdet wystarczył. Bo to nie jest tylko praca. Jeśli jest się poddawanym mobbingowi, trwa to jakiś czas… To w końcu człowiek czuje się jak w tunelu i na końcu, k...., tego tunelu nie ma światełka. Myślę, że Marek był doprowadzony do podobnego stanu.

Zdesperowani, donieśli prokuraturze

Tu Świrydow nawiązuje do samobójczej śmierci leśniczego, do której doszło 12 lipca 2009 roku. Jak twierdzi, śmierć Marka L., leśniczego z Nadleśnictwa Przasnysz, spowodowała, że w ludziach coś pękło.

- Ta śmierć przepełniła czarę goryczy. Wówczas część z nas powiedziała sobie dość. Uznaliśmy, że nie można z nami już tak dłużej postępować. Proszę sobie wyobrazić, jaka musiała być desperacja tych ludzi, skoro złożyli doniesienie na swoich przełożonych. W sytuacji, gdy 2/3 załogi jest tak zastraszona, że mimo doznanych krzywd, podpisują lojalki - tłumaczy nasz rozmówca. Ci, którzy powiedzieli mobbingowi dość, mimo strachu o utratę pracy, wystąpili do prokuratury. 11 osób podpisało się pod pismem, w którym napisane jest, że Marek L. popełnił samobójstwo wskutek prześladowania i zastraszania przez nadleśniczego i jego zastępcę. Miesiąc później do prokuratury wpłynął kolejny wniosek - tym razem dotyczyło nadleśniczego, który swoimi działaniami miał doprowadzić do targnięcia się na własne życie Mirosława Świrydow. Obie sprawy umorzono. Niemniej o mobbingu w Nadleśnictwie Przasnysz robiło się coraz głośniej.

Pokrzywdzonych zaczął bronić świeżo powołany związek zawodowy "Budowlani". Pod koniec lutego tego roku Zbigniew Janowski, przewodniczący związków zawodowych "Budowlani", skierował pismo do Głównego Inspektora Pracy. Pisze w nim, że "zachodzi uzasadnione podejrzenie, że w Nadleśnictwie dopuszczono się łamania praw pracowniczych" i wymienia, że owo łamanie miało polegać m.in. na zastraszaniu pracowników zwolnieniem, wymaganiu świadczenia pracy podczas zwolnień czy urlopu, wywieraniu presji psychicznej i próbach skonfliktowania załogi. Ponadto, pracodawca nie współdziała ze związkami zawodowymi, a mimo to zażądał doręczenia imiennej listy jej członków "co w mojej ocenie stanowi jawne naruszenie prawa i jest działaniem zmierzającym wyłącznie do zastraszenie członków nowej w Nadleśnictwie organizacji związkowej" - pisze Janowski.

W najbliższym papierowym wydaniu Tygodnika w Przasnyszu również rozmowa z szefami Nadleśnictwa Przasnysz oraz opinia w tej sprawie prokuratora rejonowego w Przasnyszu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki