Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmieci na wagę złotych

Aldona Rusinek
Kazimierz K., właściciel prywatnej posesji w Ostrowi Mazowieckiej 22 stycznia zawiózł 10 worków śmieci na miejskie wysypisko. Zawsze własne śmieci woził sam. Tak było taniej. Tym razem śmieci jednak nie chcieli przyjąć. Nawet za odpłatnością. Upchnął worki w śmietnikach na spółdzielczych osiedlach i zdenerwowany zadzwonił do redakcji.

Niestety, pracownik wysypiska miał prawo nie przyjąć śmieci Kazimierza K. Zgodnie z obowiązującymi od 1 stycznia nowymi przepisami.
Wiesław Fiedorek, wagowy na miejskim wysypisku śmieci, pokazuje pismo dyrektora Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej.
? Takie mam zarządzenie i nie powinienem wpuszczać na wysypisko nikogo poza samochodami z zakładu oczyszczania miasta lub innej firmy uprawnionej do przewozu odpadów. W tym miesiącu jeszcze robimy wyjątek, bo ludzie nie wiedzieli o zmianach i bardzo denerwują się pod bramą. Nikogo z kwitkiem nie odesłałem ? zapewnia wagowy wbrew temu, co mówił Kazimierz K.
W biurze wagowego denerwuje się kolejny klient, właściciel prywatnej firmy z Ostrowi.
? Przywiozłem śmieci i początkowo wagowy nie chciał przyjąć, ale uprosiłem. Mam transport samochodowy, zawsze przywoziłem sam odpady. Z domu, z warsztatu, od rodziców. A i znajomym też woziłem. Nie było problemu. Teraz trzeba będzie płacić i to drożej za wywiezienie śmieci. I na pewno będziemy czekać tygodniami. Znowu w lasach powstaną dzikie wysypiska ? ostrzega mężczyzna.

Śmieci w gminach

Od nowego roku w Ostrowi, jak wszędzie, wprowadzane są nowe przepisy regulujące gospodarowanie śmieciami. Przepisy określone są w ustawie o gospodarowaniu odpadami z kwietnia 2001 roku i ustawie o utrzymaniu porządku i czystości w gminach, znowelizowanej w lipcu 2001 roku. Wynikają z nich, m.in. dwie zmiany: po pierwsze nie można samodzielnie dostarczać śmieci na wysypisko, po drugie ? wywóz śmieci drożeje.
Wiąże się to z koniecznością ścisłej ewidencji śmieci, bowiem ustawa zobowiązuje właścicieli wysypisk do odprowadzania do Urzędu Marszałkowskiego kwartalnej opłaty 13 zł 80 gr za każdą tonę odpadów. Wymagało to wprowadzenia zmian organizacyjnych: na wysypisku miejskim, trzeba było zainstalować wagę i zatrudnić wagowego, wysypisko musi być obecnie całodobowo strzeżone i oświetlone. Wszystko to powoduje wzrost kosztów, a dla klientów oznacza wyższą odpłatność za wywóz śmieci.
? Dotychczas worek śmieci, który raz w tygodniu odbieraliśmy od właścicieli prywatnych posesji, związanych umową na wywóz śmieci, kosztował 4 zł 70 gr. W tej chwili będzie trzeba płacić 5 zł 79 gr. Firmy i zakłady pracy za każdy metr sześcienny odpadów komunalnych płaciły w ubiegłym roku 8 zł 60 gr. Teraz muszą zapłacić 15 zł 46 gr. Te podwyżki wynikają przede wszystkim z kosztów utrzymania wysypiska. Musimy odprowadzać kwartalną opłatę na rzecz ochrony środowiska. Płacimy też do kasy miejskiej dwuprocentowy podatek roczny od wartości wysypiska czyli od 2 mln 630 tys zł. To spory podatek. Cztery procent wartości wysypiska stanowią koszty jego amortyzacji, w związku ze zmianami organizacyjnymi wzrosły także koszty utrzymania. Wysypisko wymaga także ciągłych inwestycji, na przykład zakupu kompaktora, maszyny do prasowania śmieci, zmniejszania ich objętości. W rezultacie wzrost kosztów składowania podniósł cenę wywozu śmieci o 76 groszy na worku i o 6 zł 86 gr za metr sześcienny ? informuje dyrektor ZGKiM Jerzy Pawluczyk.
Codziennie po mieście jeżdżą samochody ZGKiM ? kontenery, śmieciarki, ciągniki z naczepami zbierające śmieci. Nie wszyscy mieszkańcy są jednak zadowoleni z wprowadzonych zmian.
? Dotychczas nie było problemu, raz w tygodniu zabierali mi śmieci z pojemnika przed domem. Ale zdarzało się, że większe odpady z warsztatu czy jakieś stare sprzęty wywoziłem sam, za darmo. Teraz trzeba będzie dodatkowo płacić. I to sporo ? mówi Tadeusz Predal z ul. Prusa.
Właścicielka posesji z ul. Tamkowej raz w roku wynajmowała z ZGKiM kontener i wywoziła odpady z podwórkowego śmietnika. Ma nadzieję, że nadal będzie miała tę możliwość. Tyle że drożej za to zapłaci. Też nie jest tym zachwycona.
Obecne zmiany to nie koniec śmieciowej kampanii. W Ostrowi, podobnie jak w innych miastach opracowywany jest program segregacji odpadów. Będzie się to wiązało znów ze zróżnicowaniem cen.
? Te zmiany w gospodarowaniu odpadami są naprawdę konieczne dla ochrony środowiska. Ludzie powinni to rozumieć. I mam nadzieję, że nowe zasady nie spowodują zaśmiecania lasów i dewastacji otoczenia ? mówi dyrektor Pawluczyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki