Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skończyła się zła passa

Rozmawiała Aldona Rusinek
Leszek Radwan
Leszek Radwan A. Rusinek
O kondycji ostrowskiego ZURAD-u rozmawiamy z dyrektorem Leszkiem Radwanem.

Panie dyrektorze, ZURAD przez ostatnie lata borykał się z poważnymi trudnościami. Obejmując stanowisko półtora roku temu zapowiadał Pan konieczność zmian w celu ratowania zakładu. Jaka dzisiaj jest kondycja ZURAD-u?

- Rok 2003 był przełomowy. Po raz pierwszy od kilku lat udało nam się osiągnąć dodatni wynik finansowy, co uchroniło zakład przed upadkiem. Dzięki osiągniętym zyskom mogliśmy spłacić większość długów - nie mamy zaległości podatkowych w Urzędzie Miasta, na bieżąco spłacamy powinności wobec PFRON-u i ZUS-u, dzięki czemu nasze dotychczasowe zadłużenie w tych instytucjach będzie częściowo umorzone. Po raz pierwszy od lat mogliśmy też przeznaczyć kilkaset tysięcy złotych na inwestycje - na modernizację urządzeń, ocieplenie obiektów, poprawę warunków pracy. Myślę, że to był pierwszy krok w lepszą przyszłość zakładu.

Czy przyczyną tego sukcesu była produkcja fotoradarów, na które ZURAD otrzymał spore zamówienie?

- Tak, przede wszystkim. Na początku ubiegłego roku wygraliśmy międzynarodowy przetarg na produkcję fotoradarów, ogłoszony przez Komendę Główną Policji. Pokonaliśmy konkurencyjne firmy z Czech, Niemiec, USA i Australii oraz Polski. Zgodnie z warunkami przetargu do końca czerwca wyprodukowaliśmy 39 fotoradarów, do końca września 117 masztów do tych radarów, a w grudniu ubiegłego roku zakończyliśmy produkcję dodatkowo zamówionych 60 masztów. To było największe ubiegłoroczne zamówienie.

Jak wyglądają tegoroczne plany ZURAD-u?

- Założyliśmy wysokość sprzedaży i usług na ubiegłorocznym poziomie. Być może jednak uda się uzyskać nawet lepsze wyniki. Od 15 stycznia tego roku obowiązuje bowiem rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych i administracji o nowych kompetencjach miejskich służb porządkowych, umożliwiające straży miejskiej także kontrole ruchu drogowego, wystawianie mandatów za wykroczenia. Straży miejskiej będą potrzebne do tego fotoradary. Liczymy więc na nowe zamówienia od samorządów lokalnych. Zainteresowanie władz terytorialnych fotoradarami jest znaczne, ponieważ wpływy z mandatów będą zasilały miejskie budżety. Zakup fotoradaru - koszt takiej inwestycji wraz z masztami dla miasta wielkości Ostrowi to około 150 tys. złotych - może się więc w krótkim czasie zwrócić i przynosić wymierne zyski.
Naszym sztandarowym produktem są fotoradary, ale pracujemy także nad nowymi wyrobami. W tej chwili w trakcie technicznego opracowania jest nowe urządzenie dla policji - wideorejestrator, umożliwiający dokumentację zdarzeń w trakcie pościgów. W maju przekażemy prototyp do próbnej rejestracji z nadzieją, że spotka się z zainteresowaniem. W opracowaniu mamy także zmodernizowaną wersję pistoletowego radaru drogowego z kamerą cyfrową. Urządzenie to cieszyło się sporym zainteresowaniem na targach międzynarodowych w Paryżu, w listopadzie ubiegłego roku.
Realizujemy też inne zamówienia. W grudniu wygraliśmy przetarg ogłoszony przez departament zaopatrzenia MON na produkcję 10 kontenerów sztabowych dla wojsk lądowych. To takie przewoźne kancelarie dla wojskowych sztabów, zapewniające szczelność elektromagnetyczną. W produkcji takich kancelarii kontenerowych specjalizujemy się już od 2002 roku. Świadczymy też usługi dla różnych zakładów pracy w zakresie obróbki mechanicznej, montażu urządzeń. Jest to dosyć istotne uzupełnienie działalności produkcyjnej. W tej chwili, wraz z Instytutem Elektrotechniki w Warszawie, wdrażamy produkcję opraw oświetleniowych antydepresyjnych. To taki wynalazek, który sprawia, że oświetlenie nie nuży, ale utrzymuje człowieka w aktywności - na przykład podczas długich narad, czy podczas długotrwałej pracy przy komputerach. Mamy na razie zamówienie na 80 takich opraw antydepresyjnych, ale sądzę, że będą one cieszyć się dużym powodzeniem na rynku. Myślę więc, że w roku 2004 poszerzymy asortyment produkcji, co pozwoli nie tylko utrzymać, ale i poprawić kondycję ZURAD-u.

Jak to się przekłada na sytuację załogi? O ile wiem, nie udało się uniknąć zwolnień.

- Zatrudnienie w naszej firmie jest limitowane odgórnie. Na 2003 rok było określone na 120 osób, a zatrudnialiśmy 141 pracowników. Ostatnie zwolnienia w końcu ubiegłego roku dotyczyły 10 wartowników, bo musieliśmy zatrudnić fachową firmę ochroniarską. Ta firma zobowiązała się przyjąć wszystkich naszych pracowników, na warunkach finansowych nie gorszych niż mieli u nas. Ale o ile wiem, dotychczas skorzystał z tego tylko jeden zwolniony wartownik. Reszta pozostaje w stanie wypowiedzenia, za które musimy płacić. Myślę, że dalszych zwolnień nie będzie, prócz osób, które mogą przejść na emeryturę. Jeżeli koniunktura firmy się utrzyma, będziemy chcieli zatrudniać nowych pracowników w specjalnościach, których nam brakuje - na przykład elektroników, inżynierów mechaników, specjalistów od marketingu. Już od paru miesięcy publikujemy oferty w prasie, ale nie mamy wielu chętnych. Powodowane jest to prawdopodobnie tym, że warunki, które możemy w tej chwili zaproponować, dla doświadczonych fachowców nie są zbyt atrakcyjne. Będziemy się więc nastawiać na młodych, wykształconych ludzi, dla których ważny jest start zawodowy. Pensje u nas nie są wysokie - średnia wynosi 1308 zł brutto. Niestety, niezależnie od osiąganych zysków, w zakładach państwowych, takich jak nasz, poziom płac jest także limitowany. Nie możemy tego narzuconego limitu przekroczyć. Ale są obecnie plany przekształcenia ZURAD-u w spółkę z o.o. Głównym udziałowcem spółki byłoby Centrum Naukowo-Produkcyjne Elektroniki Profesjonalnej RADWAR SA, ale w spółce uzyskalibyśmy większą samodzielność w dysponowaniu zyskiem, więc być może byłaby szansa na wzrost płac. Dzisiaj jeszcze trudno to określić. Cieszyć się jednak należy, że skończyła się zła passa dla ZURAD-u.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki