MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Skandaliczne zachowanie kibiców Lecha. Rzucali race na boisko, trafili Malarza [ZDJĘCIA, WIDEO]

Jacek Czaplewski, Tomasz Biliński
Race podczas meczu Lech - Legia
Race podczas meczu Lech - Legia Jacek Czaplewski
Kibice Lecha Poznań najwyraźniej nie mogli pogodzić się z golem Aleksandara Prijovicia dla Legii Warszawa. Przez kilkanaście minut na murawę PGE Narodowego wrzucali race. Porządkowi nie nadążali z ich usuwaniem. Sędzia musiał kilka razy przerywać spotkanie. Będą kary!

Piłkarze Lecha bardzo chcieli odpowiedzieć na bramkę Prijovicia z 70. minuty. Nie było im to dane przez ich... fanów. Tak jak wcześniej dopingowali świetnie, tak później dali ponieść się emocjom. Większość pirotechniki, którą odpalili podczas prezentacji opraw, rzucali bowiem na murawę, w okolice pola karnego Legii.

Race gęsto padały na boisko. Były ich dziesiątki. Dym, który się z nich wydobywał, stale ograniczał widoczność. Jedną oberwał nawet bramkarz Legii, Arkadiusz Malarz.

Prowadzący zawody Szymon Marciniak co rusz musiał przerywać mecz. Piłkarzom Lecha absolutnie to nie pomagało. Kiedy gra była wznawiana, nie mogli złapać rytmu.

Z całą pewnością Lecha nie ominą kary finansowe. Zapewne będą też na niego nałożone zakazy wyjazdowe - dla kibiców właśnie.

Ultrasi Legii, choć również odpalili pirotechnikę, to nie rzucali jej na boisko. Jeden z nich za to, gdy Prijović trafił do siatki, wbiegł na płytę gry. Dwóch stewardów z trudem go ujęło, gdyż zaciekle uczepił się ziemi.

Więcej o PUCHARZE POLSKI

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki