Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandal! Protestujący otrzymali kilka dni temu premie od odwołanego dyrektora

Fot. P. Krajewski
Przewodniczący rady mieszkańców DPS mógł liczyć u odwołanego dyrektora na specjalne względy.
Przewodniczący rady mieszkańców DPS mógł liczyć u odwołanego dyrektora na specjalne względy. Fot. P. Krajewski
Dotarliśmy do dokumentów, które podają w wątpliwość bezinteresowność osób stojących na czele protestu w Domu Pomocy Społecznej.

Stanisław Miłoński dzień przed zwolnieniem, 12 marca, przyznał sześć premii dla pracowników DPS. Wszystkie wynosiły około tysiąca złotych.

Dziwnym trafem są to osoby protestujące przeciwko odwołaniu Miłońskiego, trzy z tych osób stoją na czele protestu. Dowiedzieliśmy się również, że do księgowości wszystkie wnioski o przyznanie premii wpłynęły dopiero w poniedziałek 16 marca, czyli trzy dni po odwołaniu dyrektora.

Jednak nikt pieniędzy nie otrzymał, bo zastępca byłego dyrektora Elżbieta Karwowska 17 marca wycofała decyzję Miłońskiego.
- Zrobiłam tak, bo decyzja została wydana już po odwołaniu pana Miłońskiego - powiedziała nam wczoraj Karwowska. To zaskakująca odpowiedź, bo na decyzji dyrektora widnieje data 12 marca, a wtedy Miłoński dyrektorem jeszcze był.

Z tym, że coś jest na rzeczy, zgadza się także prezydent Janusz Kotowski.
- Zażądam kserokopii pism dotyczących tej sprawy. Chcę wszystko dokładnie wyjaśnić, bo faktycznie coś tu się nie zgadza, nie układa się w logiczny ciąg - uważa Kotowski.

Dowiedzieliśmy się również, że jedna z pracownic DPS, która najgłośniej żąda przywrócenia Miłońskiego, wiele mu zawdzięcza. Dyrektor zatrudnił w domu pomocy jej siostrę i córkę. Również przewodniczący rady mieszkańców DPS (też protestuje) mógł liczyć u odwołanego dyrektora na specjalne względy - w ubiegłym roku na sześć miesięcy zwolniono go z ponoszenia odpłatności za pobyt w DPS.

Wczoraj protestujący nie chcieli z nami rozmawiać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki