Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sitno walczy z wodą

(ek)
Problem niedrożności rowów, które powodują lokalne podtopienia, zdominował zebranie sołectwa Sitno. Mieszkańcy zobowiązali się do właściwej konserwacji rowów ale sami nie są w stanie rozwiązać problemu. Oczekują wsparcia ze strony instytucji odpowiedzialnych za gospodarkę wodną, tzn. samorządów oraz spółek wodnych.

Sitno jest jedną z tych miejscowości w gminie Wyszków, która najdotkliwiej odczuwa skutki tegorocznych ulewnych opadów. Niektóre posesje są ciągle zalane wodą, a już trzykrotnie zdarzyło się, że podtopiona została cała wieś. Zdaniem mieszkańców, sytuacja pogorszyła się m.in. po modernizacji ul. Żytniej.

- Istniejące rowy melioracyjne przebiegające przez północną część Sitna zbierają wodę z części Wyszkowa, Olszanki, Sitna. A w 2010 roku bez wiedzy mieszkańców odprowadzono przepustem wody z ul. Żytniej oraz 4 hektarów prywatnych pól jednego z rolników. Będziemy chronić swoją własność i zasypywać nielegalne przyłącza. Nie może dobro mniejsze być narażane przez większe. Będziemy działać na zasadzie jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie - mówiła na zebraniu była sołtys Urszula Śliwka.

Uchwala w tej sprawie ma trafić do burmistrz i mieszkańcy zapowiadają, że jeśli powtórzy się sytuacja, w której podtopiona została znaczna część wsi, będą zasypywać nielegalne przyłącza i przepusty.
Obecny na zebraniu wiceburmistrz Adam Mróz wyjaśnił mieszkańcom, że projekt przebudowy ulicy Żytniej, która była inwestycją gminną, przeszedł fazę wszelkich uzgodnień, w tym uzgodnień wodno-prawnych u starosty i został przez niego zatwierdzony.

- Od początku uważałem, że zaprojektowany system odwodnienia nie jest właściwy, ale uzgadniający nie mieli pomysłu, jak zapewnić drożność tych rowów. Teraz okazało się, że można, bo przekopano we wsi rów - mówił wiceburmistrz o ostatnich pracach Starostwa Powiatowego przy pogłębieniu rowów w Sitnie.

Obecni na zebraniu zgodzili się, że mieszkańcy sami muszą zrobić wszystko w zakresie prawidłowej konserwacji rowów na swoich działkach. Podjęli uchwałę, która mówi, że właściciele gruntów, przez które przebiegają rowy melioracyjne, mają obowiązek utrzymywać je w należytym stanie. Jeśli nie chcą tego robić sami, powinni zgłosić się do spółek wodnych i opłacać należne składki za konserwację rowów. Raz do roku komisja złożona z rady sołeckiej będzie kontrolować egzekwowanie uchwały i sprawdzać drożność przepustów i rowów. Nieprawidłowości będą zgłaszane do starosty, który pełni nadzór nad spółkami wodnymi.

- Cieszę się, że państwo dostrzegliście, iż to bardziej złożony mechanizm i odpowiedzialność za taki stan rzeczy ponosi nie tylko burmistrz, ale też starosta, spółki wodne - mówił wiceburmistrz.

Więcej w najbliższym papierowym wydaniu "Głosu Wyszkowa".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki