Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkówka

ak
Bez Marka Antoniuka oraz z osłabionym z powodu zapalenia okostnej Andrzejem Kubłem pojechali siatkarze ASPS NET Ostrołęka na mecz z Orkanem Sochaczew.

Orkan Sochaczew - ASPS NET Ostrołęka 3:1 (26:28, 25:22, 25:19, 25:18)

Skład ASPS NET: Jakub Sokołowski, Dariusz Szostek, Dariusz Werpachowski, Adam Aleksandrowicz, Andrzej Kubeł, Zbigniew Obrębski, Artur Skiba, libero, Tomasz Pakieła, libero, Arnold Kopyść, Dominik Zalewski, Konrad Gromek, Arkadiusz Kuciej.

Pozostałe wyniki XIV terminu: OKSiW Warka - WSPol. Jurand Szczytno 3:2 (25:17, 12:25, 25:20, 21:25, 15:13), AZS SAS Centrum Biała Podlaska - LEN Metamex Żyrardów 1: 3, MOS Wola Warszawa - AZS UW-M Olsztyn 1:3.

1. WSPol. Jurand 26 39:14
2. Len Metamex 24 36:20
3. ASPS NET 21 30:27
4. AZS UW-M II 21 30:28
5. Orkan 21 29:31
6. AZS Centrum 19 27:33
7. OKSiW Warka 19 24:36
8. MOS Wola 17 13:37

Nowa sala w Gostyninie, w której odbywał się mecz, była wypełniona po brzegi patriotycznie nastawioną publicznością. W ciągłym tumulcie ledwie było słychać grupę 50. ostrołęckich kibiców, ale i tak to oni wyjeżdżali z Gostynina najbardziej zadowoleni. Mimo bowiem przegranej 3:1 siatkarze NET-u utrzymali trzecie miejsce w tabeli, a to oznacza, że w meczach pierwszej rundy play-off zagrają z Lnem Metamex Żyrardów, a więc z drużyną, z którą już wygrywali.
Siatkarze NET wygrali pierwszego seta po bardzo ciężkiej walce 28:26 i to po decyzjach sędziego, które wywołały ostre reakcje publiczności. W drodze do Gostynina NET-owcy dowiedzieli się, jaki wynik padł na sali MOS Wola Warszawa. Juniorzy MOS-u zdołali urwać seta seniorom AZS UWM Olsztyn, a to oznaczało, że NET, nawet jeśli mecz przegra, to i tak zajmie trzecie miejsce. Po wygranym w tak dramatycznych okolicznościach secie z ostrołęckich graczy jakby zeszło powietrze. W następnych partiach od początku NET obejmował wprawdzie prowadzenie, ale utrzymywał ten wynik do połowy partii. Później gospodarze dochodzili ich, a nasi gracze, naciskani przez niesionych silnym dopingiem kibiców, siatkarzy Orkana zaczynali popełniać błędy, które mściły się w końcówkach setów i przynosiły sukces gospodarzom. Trener Edward Górecki wykorzystał limit wszystkich zmian. Nawet skorzystał z możliwości zmiany libero, którą to rolę powierzył Tomaszowi Pakiele, który zagrał całkiem poprawnie, a nawet w kilku sytuacjach wykazał się na tyle szybkim refleksem, że kto wie, czy to nie jest dobra propozycja na przyszłość.
- Matematyka jest silniejsza od uczuć. Ja się nie dziwię, że nasi zawodnicy, przecież doświadczeni gracze, bardziej już myśleli o czekających ich meczach w play-offach, niż o wyniku na boisku. Zagraliśmy tym razem dobrze w obronie, co mogło się podobać, ale nie wykorzystaliśmy wszystkich atutów takiej gry. Być może miał na to wpływ fakt, że graliśmy innymi piłkami niż dotychczas. Były nowe, przepompowane, śliskie i bardzo twarde. Ale sędziowie dopuścili je do gry i trzeba było nimi grać. Teraz czekają nas mecze z Lnem Żyrardów. Najpierw gramy u nich 17-19 lutego, a następnie w Ostrołęce 23 i 24 lutego. Gra się do trzech zwycięstw i mam nadzieję, że w Żyrardowie wygramy przynajmniej jeden mecz, zaś oba mecze w Ostrołęce zakończą się naszym zwycięstwem. Z dotychczasowej gry wynikało przecież, że jesteśmy drużyną własnej hali, a o sukcesie w play-offach decyduje psychika zawodników, ich motywacja - stwierdził po meczu trener Edward Górecki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki