Przypomnijmy, że senator Krzysztof Majkowski nie uzyskał rekomendacji zarządu okręgu PiS w wyborach do Senatu. Działacze poparli kandydaturę szefa miejskich struktur partii, Roberta Mamątowa. Decyzję tę zaaprobował komitet polityczny PiS.
Na wczorajszej konferencji - po raz kolejny już - odniósł się do tej sprawy podkreślając, że jego zdaniem jest to efekt działań posła Arkadiusza Czartoryskiego. Ostrołęcki poseł miał nie tylko namawiać lokalnych działaczy do poparcia Mamątowa a nie Majkowskiego, ale wpływać także na członków komitetu politycznego PiS. Wpływać - zdaniem Majkowskiego - kłamliwymi oskarżeniami pod jego adresem.
Majkowski mówił, że poseł Czartoryski "bezkompromisowo kłamał". Podał jeden przykład.
- Dowiedziałem się od jednego z członków komitetu politycznego, że poseł Czartoryski mówił mu, że ja jeżdżąc na posiedzenia Senatu, brałem zwolnienie lekarskie z pracy. To kłamstwo.
Majkowski zarzucał także Czartoryskiemu, że ten - jako szef okręgu - nie przekazał komitetowi politycznemu rekomendacji w wyborach do Senatu, jakiej Majkowskiemu udzieliły lokalne struktury PiS w Makowie Mazowieckim.
Podczas wczorajszej konferencji senator Majkowski odniósł się do swojego konfliktu z lokalnymi działaczami PiS. Mówił o wielu sprawach, nie przebierając w słowach i ujawniając kulisy polityki, które zazwyczaj partyjni działacze utrzymują w dyskrecji.
O zwolnieniu z pracy w swoim biurze senatorskim przewodniczącego Dariusza Maciaka mówił między innymi:
- Obaj panowie (Czartoryski i Mamątow) mówili mi wtedy, że jeśli pan Maciak źle pracuje to mam go, przepraszam za wyrażenie, wywalić na zbity pysk.
Majkowski opowiedział także o kulisach jego konfliktu z prezydentem miasta, Januszem Kotowskim. U jego podstaw leżała niezgoda Majkowskiego na pewne decyzje prezydenta. Jedną z nich było mianowanie Witolda Nolla na prezesa Ostrołęckiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego.
- Wcześniej ustalenia były takie, że bierze to ktoś związany z PiS-em - tłumaczył Majkowski swój sprzeciw przeciwko tej decyzji personalnej prezydenta.
Majkowski mówił też, że nie zgadzał się na "koalicję z SLD" w radzie miasta i decyzję rady miasty w sprawie radnej Ewy Żebrowskiej-Rosak.
Na koniec powiedział, że ma żal do lokalnych struktur partii.
- Zarzutów do mojej pracy jako senatora nie było żadnych. Pytam więc, co się wydarzyło, że psotanowiono Majkowskiego wyciąć? Ja rozumiem, że gdyby mnie oceniono i wtedy mi podziękowano. Ala jak ktoś ma odwagę, żeby oskarżać mam podstawy do tego, żeby czuć się mało komfortowo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?