Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ścieki na ulicy w Małym Płocku. Mieszkaniec tak opróżniał szambo. Policji tłumaczył, że nie stać go na beczkowóz, a ścieki wsiąkną

Izabela Krzewska
Izabela Krzewska
Początkowo właściciel posesji twierdził, że wylewa wodę z kanału. Mundurowi na podwórzu zlokalizowali jednak odkryty właz od szamba, z którego rura od pompy prowadziła przez ogrodzenie w stronę drogi
Początkowo właściciel posesji twierdził, że wylewa wodę z kanału. Mundurowi na podwórzu zlokalizowali jednak odkryty właz od szamba, z którego rura od pompy prowadziła przez ogrodzenie w stronę drogi sxc.hu/ zdjęcie ilustracyjne
Za zanieczyszczanie miejsca publicznego 60-latek stanie przed sądem. Policjanci skierowali tam wniosek o ukaranie mężczyzny, bo ten odmówił przyjęcia mandatu. Chodzi o wypompowywanie szamba na drogę w Małym Płocku. Przyłapany na tym w nocy mieszkaniec stwierdził, że nie stać go na zamówienie beczkowozu, a po ściekach zaraz nie będzie śladu, bo wsiąkną.

Ścieki na ulicy w Małym Płocku płynęły po zmroku. Ktoś powiadomił policję

Do bulwersującej sytuacji doszło we wsi Mały Płock (pow. kolneński). Około godz. 22.30 policjanci otrzymali zgłoszenie, że wylewane jest tam szambo na drogę.

Czytaj też:

Mimo zmroku, na wskazanej ulicy funkcjonariusze zauważyli rozlane na asfaltowej drodze nieczystości. Udali się do właściciela posesji, skąd płynęły ścieki.

- Początkowo właściciel posesji oświadczył, że wylewa wodę z kanału, jednak mundurowi po wejściu na posesję zauważyli odkryty właz od szamba, z którego rura od pompy prowadziła przez ogrodzenie w stronę drogi. Wtedy 60-latek przyznał, że wypompowuje szambo na drogę, bo nie stać go na zamówienie beczkowozu z gminy - relacjonuje st. sierż. Ewa Zabłocka z Komendy Powiatowej Policji w Kolnie.

Ścieki na ulicy w Małym Płocku. Właściciel posesji: "zaraz wsiąkną"

- "Zaraz wszystkie te nieczystości wsiąkną i nie będzie po nich śladu" - miał dodać 60-latek.

Mundurowych ten tok myślenia nie przekonał. Zamierzali ukarać go mandatem za zanieczyszczanie drogi publicznej. Za to wykroczenie grozi co najmniej 500 zł grzywny.

Zobacz także:

Mężczyzna odmówił jednak przyjęcia mandatu karnego na miejscu. Po kilku dniach, kiedy został wezwany na przesłuchanie na komendę, zdania nie zmienił. W efekcie w czwartek (18.04) mundurowi skierowali do sądu w Kolnie wniosek o ukaranie 60-latka.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna