Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd nad Chodkowskim

anek
Wbrew wcześniejszym, nieoficjalnym zapowiedziom, nie padł wniosek o odwołanie przewodniczącego Rady Miejskiej Wyszkowa.

Rządząca miastem Ziemia Wyszkowska zaczęła się ostatnio wewnętrznie spierać. Najbardziej widowiskowe były niedawne wystąpienia przewodniczącego Rady Miejskiej Wojciecha Chodkowskiego krytykujące burmistrza za decyzje dotyczące przejętej przez miasto dawnej fabryki FSO przy ulicy Pułtuskiej. Wtedy właśnie zaczęło się mówić w Wyszkowie, że odwołają Chodkowskiego, i to nie opozycja, a jego polityczni przyjaciele.
Na sesji Rady Miejskiej 21 października koalicja nie złożyła wniosku o odwołanie przewodniczącego. Zażądała natomiast od Chodkowskiego wyjaśnień w sprawie listu szefa doradców burmistrza Jerzego Osęki. List został rozkolportowany po mieście. Autor oskarżył w nim przewodniczącego o prywatę i nadużywanie funkcji.

Przewodniczący w ławach

Tej sesji nie poprowadził Wojciech Chodkowski. Oddał prowadzenie wiceprzewodniczącemu Sławomirowi Wróblowi. Chodkowski przyznał, że spodziewał się wniosku o odwołanie. Taki wniosek jednak nie padł. Zamiast tego radny Ziemi Wyszkowskiej Adam Warpas poprosił Chodkowskiego o wyjaśnienie zarzutów, które pojawiły się w stosunku do przewodniczącego w publicznym liście Jerzego Osęki.
"Wojtek odejdź!" - poradził przewodniczącemu w swoim liście doradca burmistrza. Osęka tymczasem zarzucił przewodniczącemu, że podczas jednego ze spotkań Ziemi Wyszkowskiej miał powiedzieć, że supermarket może w Wyszkowie powstać, ale dopiero gdy Chodkowski (właściciel dużego sklepu) spłaci zaciągnięte kredyty.
Osęka pisze, że "mylenie powinności radnego z interesem osobistym" zdarza się Chodkowskiemu bardzo często i na dowód przypomina, jak Chodkowski interweniował w straży miejskiej, by ta unieważniła mandat wystawiony jego siostrze. Osęka uważa, że Chodkowski krytykuje burmistrza tendencyjnie i wbrew wielu faktom.
Chodkowski dał list Osęki do przeczytania prawnikom i jeżeli będą podstawy, skieruje sprawę do sądu. Zarzuty z listu odpierał na sesji. Nie byli przy tym jednak obecni ani autor listu Jerzy Osęka, ani burmistrz Grzegorz Nowosielski.
- Od kiedy cztery lata temu zostałem szefem Zrzeszenia Kupców i Handlowców Wyszkowa, skutecznie walczę o to, aby supermarket w Wyszkowie nie powstał i zarzuty, jakobym sprzyjał powstaniu supermarketu w Wyszkowie wydają mi się wręcz absurdalne. Jaki sens miałoby to, żebym blokował supermarket tylko do czasu spłacenia kredytu. Przecież budowałem sklep, żeby na nim zarabiać, a nie tylko spłacić kredyt. To nielogiczne, bezsensowne. Nigdy nie powiedziałem, że może w Wyszkowie powstać supermarket, gdy już spłacę kredyt.
Chodkowski wyjaśniał również, że nie prowadził żadnych potajemnych negocjacji z inwestorami zainteresowanymi gruntami przy ulicy Pułtuskiej. Właśnie w tamtym miejscu miałby powstać supermarket.
- Podczas jednego z dyżurów przyszło do mnie do biura rady dwóch przedsiębiorców, inwestujących właśnie w okolicach działki na Pułtuskiej, której sprzedaż mogłaby otworzyć drogę supermarketowi - mówił przewodniczący. - Jeden zajmuje się produkcją galanterii okiennej, drugi prowadzi działalność handlową. Zwrócili się do mnie z prośbą, abym nie blokował inwestowania na tym terenie, bo to nie służy rozwojowi ich firm, i aby coś z tym terenem zrobić. Ponieważ akurat zajrzał do biura rady wiceburmistrz Wiśniewski, zaprosiłem go do rozmowy i tyle. Moje stanowisko w sprawie tego terenu nie uległo żadnej zmianie.
Natomiast sprawę mandatu wypisanego przez straż miejską siostrze Chodkowskiego przewodniczący wyjaśniał w obecności komendanta straży miejskiej Jacka Domańskiego.
- Moja siostra dostała pięćsetzłotowy mandat za palenie liści i śmieci na swojej posesji. Poprosiła, żebym go zapłacił i zapytał przy okazji, czy musi być tak wysoki. Zapytałem komendanta, ten wyjaśnił, że mandat jest już wypisany i odwołać się można tylko do sądu grodzkiego, więc poszedłem do banku i zapłaciłem go. Nie nadużyłem swojej funkcji i nie nakłaniałem komendanta do stosowania wobec mnie żadnych przywilejów. Komendant jest w sali, jeśli chcecie państwo dodatkowych informacji, możecie go zapytać - nikt nie zapytał, a komendant nie zaprzeczył wersji Chodkowskiego.

Komisja etyki radnych

Wątpliwości jakie pojawiły się wokół Chodkowskiego po liście Osęki, sprawiły, że radni zaczęli mówić o powołaniu nowej komisji.
Z pomysłem powołania zespołu lub komisji na wzór komisji etyki poselskiej w Sejmie wystąpił do radnych Wojciech Łysik. Zdaniem opozycyjnych radnych nie ma takiej potrzeby.
- Niech wizja stworzenia takiego zespołu odstrasza radnych od niewłaściwego zachowania. Powołamy taki zespół, gdy zajdzie potrzeba - zakończył dyskusję radny Bogdan Szymański.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki