Jak zaobserwowali mieszkańcy, ptaków z tygodnia na tydzień przybywa. Szczególnie upodobały sobie dwa drzewa - przy ul. Głowackiego i przy ul. Gomulickiego.
- Wrony siedzą sobie na tych drzewach całymi dniami - mówi właścicielka jednego ze sklepów na deptaku. - Przechodnie, którzy o tym wiedzą, w obawie przed "miną", omijają te miejsca szerokim łukiem. Ale już nie raz widziałam, jak ptasie odchody wylądowały na czyjejś głowie.
Zdaniem naszych rozmówców jedynym wyjściem z tej sytuacji jest zamontowanie tzw. odstraszacza, czyli urządzenia, które emituje głos przestraszonych ptaków. Osiem podobnych urządzeń zamontowano w ostrołęckim parku miejskim.
Na starówce samorząd nie planuje ich montować.
- Instalacja takiego urządzenia w przypadku dwóch drzew byłaby całkowicie nieopłacalna - argumentuje Wojciech Dorobiński, rzecznik urzędu miasta. - Myślę, że musimy pogodzić się z obecnością "braci mniejszych" w naszym życiu, choć czasami bywa uciążliwa. Jeżeli chodzi o chodniki, to chciałbym przypomnieć, że za ich czystość odpowiada właściciel położonej obok posesji - mówi rzecznik. - Można użyć szczotki ryżowej i wody do pozmywania pozostałości po ptakach - podpowiada.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?