Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ryszard Terlecki o wyborach: Niech ci samorządowcy, którzy teraz buńczucznie zapowiadają, że złamią prawo, liczą się ze stratą stanowisk.

Wojciech Rogacin
Wojciech Rogacin
Adam Jankowski
Ryszard Terlecki, wicemarszałek Sejmu z Prawa i Sprawiedliwości ostrzegł władze samorządowe, które zapowiadają, że nie zorganizują wyborów prezydenckich w swych miastach z powodu epidemii koronawirusa. W rozmowie z Radiem Kraków polityk zapowiedział, że tacy samorządowcy mogą stracić stanowiska.

Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki ostrzegł na antenie Radia Kraków, że samorządowcy, którzy nie zorganizują w swoich gminach wyborów 10 maja mogą stracić pracę.

- Samorządy są też częścią władzy państwowej. On nie może sobie działać poza prawem. Oczywiście są przepisy, które umożliwiają postępowanie wobec takich osób, które chcą się ustawić ponad prawem. Można wyznaczyć komisarzy. Niech ci samorządowcy, którzy teraz buńczucznie zapowiadają, że złamią prawo, liczą się ze stratą stanowisk - mówił Terlecki.

Na pytanie, czy w ich miejsce pojawią się komisarze, Terlecki odparł: - Na przykład.

To komentarz polityka PiS do fali protestów, jaka popłynęła z samorządów całego kraju wobec planów zorganizowania 10 maja wyborów prezydenckich. W sytuacji epidemii koronawirusa samorządowcy ostrzegają, że nie da się tak zorganizować wyborów, przygotować lokali wyborczych, by nie dopuścić do rozprzestrzeniania się w nich wirusa.

- Takie wybory, to szaleństwo i narażanie zdrowia i życia mieszkańców - mówią niektórzy z prezydentów i burmistrzów.

Samorządowcy mówią, że organizacja wyborów 10 maja to szaleństwo

Protesty samorządowców rozlały się po całym kraju po tym, jak w sobotę nad ranem posłowie PiS podczas głosowań dotyczących tarczy antykryzysowej nieoczekiwanie przeforsowali poprawkę o zmianie kodeksu wyborczego. Nowe przepisy umożliwiają korespondencyjne głosowanie osób pozostających na kwarantannie oraz osób powyżej 60. roku życia.

Zdaniem opozycji to ewidentny dowód, że PiS prze do wyborów 10 maja mimo szalejącej epidemii. Część konstytucjonaliztów mówi, że uchwalenie tej poprawki było niezgodne z prawem, gdyż zmian w kodeksie wyborczym można dokonywać nie później niż 6 miesięcy przed wyborami.

Ryszard Terlecki odpowiadał w Radiu Kraków, że zmiana miała charakter techniczny, a takich można dokonywać nawet do 5 dni przed wyborami.

- To rozwiązania dla tych, którzy w maju będą mieli trudności, będą się obawiali udać do komisji wyborczej. Nie wiemy, jaka będzie sytuacja. Liczymy na to – tylko wtedy odbędą się wybory – że skala pandemii będzie maleć. Nawet jakby bardzo malała i liczba zachorowań by spadła, będą osoby, które będą w kwarantannie i będące w grupie ryzyka. One nie będą się mogły wywiązać ze swoich obywatelskich obowiązków. O to chodzi, żeby im to umożliwić. To zmiana techniczna - mówił Terlecki.

Przyznał w rozmowie, że wybory mogą jednak zostać przełożone. Sugerował to w piątkowej wypowiedzi telewizyjnej prezydent Andrzej Duda. - Oczywiście ja się zgadzam. Powtarzam to. Wybory będą możliwe, gdy sprawdzą się optymistyczne prognozy i epidemia zacznie słabnąć. Jak skala zachorowań będzie rosła, wtedy będzie trzeba podjąć odpowiednie decyzje. To nie są decyzje na dziś. Uważam za idiotyzm i działanie antydemokratyczne deklaracje wzywające do bojkotu wyborów - mówił Terlecki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki