Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Rusz ten gruby tyłek". Nietolerancja jest wśród nas

Marek Czarzasty
archiwum prywatne
terapeuta uzależnień, rolnik, kierowca zawodowy, poeta

Kiedyś już o tym pisałem, ale pisania o tolerancji nigdy dość. Wyniesiony swego czasu na ołtarze Angelo Giuseppe Rankalli, znany powszechnie jako papież Jan XXIII, podczas spotkania ze znanym antyklerykałem zagadnął: „Dzielą nas poglądy, ale przyzna pan, że to tak niewiele”. Po ponad pół wieku od jego pontyfikatu, trudno nawet dzisiaj, o wyrażenie tolerancji dla drugiego człowieka w lepszy sposób. Tolerancja o jakiej najczęściej mówimy to termin socjologiczny, zaś samo słowo oznacza poszanowanie czyichś poglądów, wierzeń, upodobań, różniących się od własnych. Obejmuje również poszanowanie mniejszości etnicznych, różnych orientacji seksualnych oraz odmiennych światopoglądów.

Mam wrażenie, że współcześni ludzie są coraz bardziej tolerancyjni i otwarci na inność. Już nie dziwi tatuaż ani kolorowe włosy, nie tak dawno jeszcze wzbudzające spore kontrowersje. Otwarte granice i możliwości wyjazdu, oswoiły nawet największych „dziwaków” z widokiem ludzi o wielu odcieniach skóry, zaś powszechność tęczowych pochodów, pokojowo maszerujących przez coraz mniejsze miasta, musi w myślącym człowieku wywołać tolerancyjne myśli.

Tak na marginesie, zastanawiam się nad tym, komu zależy na wpojeniu ludziom do głów, jakoby środowiska LGBT miały hołdować jakimś „groźnym” ideologiom.

W moim odczuciu tęczowe marsze, to żadne demonstrowanie jakiejś ideologii, ani tym bardziej walka z jakąkolwiek, ale prosty przekaz- „Jesteśmy, nie udawajmy że nas nie ma. Jesteśmy członkami tego społeczeństwa”.

Przypadki skrajnej nietolerancji można niestety dalej spotkać wokół nas. Agresywne kontrdemonstracje przeciw tęczowym marszom są niestety powszechne, zaś o napaściach na przebywających w Polsce obcokrajowców słychać co rusz. Jednak nietolerancja moi drodzy jest dużo bliżej. Jest wśród nas. Widziałem niedawno nauczyciela, który na szkolnym boisku krzyczał do otyłego ucznia: „Rusz wreszcie ten gruby tyłek!”. Słyszałem katolickiego duszpasterza, który o ewangelikach z pogardą mówił: „odszczepieńcy”. Spotkałem urzędnika, który kazał starszemu człowiekowi czekać na korytarzu, ponieważ ten, jego zdaniem, „śmierdział”. Byłem świadkiem tego, jak pewien chłopak szydził w towarzystwie, ze swojego niemodnie ubranego rówieśnika.

To prawda, że różnimy się od siebie w wielu kwestiach i na wielu polach. Inaczej wyglądamy, różnie wierzymy, jednogłośnie nie głosujemy, mamy wiele odmiennych upodobań. Czy jest to jednak powód, żeby się nie tolerować czy wręcz nienawidzić?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki