Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozprawa o wypłatę

Elwira Czechowska
Drugie sądowe podejście Jerzego Osęki do odszkodowania od gminy Wyszków

Jerzy Osęka ponownie pozwał gminę Wyszków o odszkodowanie. Były społeczny doradca Grzegorza Nowosielskiego tym razem na drodze cywilnej wystąpił o wypłatę 200 tys. zł za pomoc w przejęciu majątku po byłej FSO, której udzielił burmistrzowi w pierwszej kadencji jego rządów. W pierwszym terminie rozprawa została najpierw utajniona a potem odroczona.

Drugi proces z powództwa Jerzego Osęki toczy się także w Ostrołęce, a rozpoczął się 27 kwietnia. Na rozprawę stawił się powód z pełnomocnikiem, Andrzejem Skoczniem. Gminę Wyszków reprezentowała radca prawny Małgorzata Łubińska. Pełnomocnik Jerzego Osęki już na początku złożył wniosek o wyłączenie jawności rozprawy w części dotyczącej złożonych przez niego w tym dniu dokumentów. Dokumenty te zawierają informacje o wysokości wynagrodzenia pobieranego przez Jerzego Osękę w innych, podobnych sprawach a także mają świadczyć o stanie jego zdrowia.

- Są to informacje poufne, które nie powinny być upubliczniane - powiedział Andrzej Skoczeń.

Pełnomocnik gminy chciała, by proces toczył się przy otwartych drzwiach.

- Toczyły się już sprawy przed innymi sądami i były tam już prezentowane te umowy - argumentowała.

Ostatecznie sąd ujawnił proces, a na wniosek pełnomocnika gminy, który poprosił o czas na zapoznanie się z nowymi dokumentami, odroczył rozprawę. Nie przesłuchano w związku z tym trzech świadków wezwanych na pierwszy termin: radnego miejskiego Józefa B., byłego przewodniczącego Rady Miejskiej Wojciecha Ch. i byłego prezesa ZENY Janusza S. Zostaną wezwani na kolejny termin.

Pierwszą próbę uzyskania odszkodowania Jerzy Osęka podjął w 2006 roku. Wówczas oddaleniem powództwa zakończył się proces karny wytoczony gminie. Sąd przychylił się wówczas do argumentacji burmistrza, który przekonywał, iż z byłym doradcą nie łączyła go żadna, poza ustną, umowa. Obydwaj byli wtedy skłonni do ugody, ale żaden nie zaproponował warunków odpowiadających drugiej stronie. Swoje żądania Jerzy Osęka ponowił nieoczekiwanie pod koniec ubiegłego roku. Wystąpił tym razem do wyszkowskiego sądu cywilnego, ale nie z pozwem przeciwko gminie, a w trybie tzw. ugody. Chciał dojść z burmistrzem do porozumienia w sprawie zgłaszanych żądań finansowych. Był skłonny do ugody w zamian za 55 tys. zł. Burmistrz skonsultował sprawę z radnymi miejskimi, ale ci nie zgodzili się na wypłatę pieniędzy Jerzemu Osęce. Wobec braku chęci ugody, sprawa ponownie trafiła przed sąd.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki