Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z Teresą Zienkiewicz, dyrektorką Zespołu Szkół nr 2 w Ostrowi Mazowieckiej.

Jarosław Sender
Przygotowujecie się właśnie do ju¬bileuszu 70-lecia. To dość ciekawe, że szkoła powstała podczas okupacji hitlerowskiej i na początku była szkołą prywatną.

- Tak. Założyła ją w 1940 roku dr Teofila Ptaszyńska, która mieszkała wcześniej w Grodnie, ale nie mogła tam powrócić z powodu wojny. Przez pierwszy rok szkoła nazywała się Private Handelsschule i mieściła się w nieistniejącym już budynku na rogu ulic Małkińskiej i Ugniewskiej. Już jednak w następnym roku władze okupacyjne uczyniły z niej dwuletnią szkołę publiczną o nazwie Standtische Handelsschule. Historia naszej szkoły jest bardzo ciekawa. Opisujemy ją szczegółowo w publikacji "Od Handelsschule do Zespołu Szkół Nr 2 w Ostrowi Mazowieckiej 1940-2010", która wkrótce zostanie wydana. Publikacja składać będzie się z wielu rozdziałów, które poświęcone są m.in. osiągnięciom szkoły na niwie kulturalnej, sportowej, turystycznej.

n Jak wynika z historii szkoły, od początku kształciła ona handlowców. Po wojnie stała się szkołą administracyjną, a z czasem ewoluowała w szkołę ekonomiczną.

- Przez cały czas szkoła przygotowywała do konkretnych zawodów. Szkołą administracyjną była w latach 50., jednak największa część z 70 lat jej istnienia to czasy, kiedy kształciła ekonomistów. Od początku mury naszej szkoły opuściło około 13 tysięcy absolwentów.

n Kiedy nastąpiła zmiana nazwy na obecną czyli Zespół Szkół nr 2?

- Stało się to 1 lutego 2002 roku. Wcześniej był to Zespół Szkół Zawodowych nr 2. Zespół w nazwie pojawił się, kiedy zaczęliśmy kształcić nie tylko ekonomistów. Od wielu lat mamy w naszym zespole także liceum ogólnokształcące, liceum profilowane i zasadniczą szkołę zawodową.

n Nadal jednak potocznie nazywają was "ekonomikiem". Słusznie?

- Tak, bo jest to nazwa tradycyjna. Muszę jednak przyznać, że w tym roku do matury przystąpią uczniowie pięciu klas, z czego tylko jedna jest klasą ekonomiczną.

n Kiedyś to była szkoła typowożeńska, chłopcy byli rodzynkami. A dziś?

- Dziś uczy się w naszej szkole ponad 600 osób, około połowa z nich to chłopcy.

n Macie kłopoty z rekrutacją?

- Nie musimy specjalnie zabiegać o uczniów, bo sami się do nas zgłaszają. Nie wszyscy są gimnazjalnymi prymusami, sporo jest wśród nich uczniów trójkowych. Wielką satysfakcję sprawia nam, że wielu z nich kończy naszą szkołę z lepszymi wynikami niż ją zaczynali. To efekt pracy wszystkich nauczycieli.

n Ostatnie 20 lat to chyba najciekawszy okres w historii szkoły. Przede wszystkim trzeba dostosowywać kierunki kształcenia do potrzeb rynku pra¬cy. Czy wam to się udaje?

- Myślę, że tak. Jesteśmy elastyczni, niemal co roku otwieramy nowe kierunki kształcenia takie jak technik informatyk, technik spedytor i technik obsługi turystycznej. To nasza odpowiedź na zapotrzebowanie społeczne. Poznajemy je poprzez liczne rozmowy z rodzicami i z młodzieżą oraz z rozeznania rynku pracy. Od dwóch lat znów wróciliśmy do kształcenia na poziomie zasadniczym zawodowym. Oferujemy kilkanaście kierunków, choć na kształcenie na niektórych z nich nie było chętnych. Nie ma na przykład zainteresowania nauką zawodu zegarmistrza.

n Czy śledzicie losy waszych absolwentów? Czy wiecie, ilu z nich znalazło pracę, ilu dostało się na studia dzienne?

- Nie mamy dokładnych danych, ale z wieloma absolwentami mamy kontakt. Większość z nich pracę znajduje, z reguły w wyuczonym zawodzie. Studiować chce znaczna część absolwentów, ale nie wszystkim pozwala na to sytuacja materialna. Wielu musi łączyć studia z pracą.

n Czy wśród pracowników szkoły i nauczycieli są jej absolwenci?

- Oczywiście. Niemal co czwarty nauczyciel to absolwent naszej szkoły. Nasi absolwenci pracują w wielu ważnych instytucjach w Ostrowi: bankach, Urzędzie Skarbowym, a także w pobliskich urzędach gmin. Renata Trojanowska, nasza absolwentka i jeszcze niedawno zastępczyni dyrektora szkoły, pełni odpowiedzialną funkcję skarbnika miasta.

n Pani też kończyła tę szkołę?

- Nie. Mieszkałam kiedyś bardzo blisko stąd, jako nastolatka korzystałam nawet z tego boiska, a w szkole podstawowej dobrze grałam w koszykówkę i byłam w reprezentacji szkoły! Wybrałam jednak kształcenie elektromechaniczne w "rubinku", bo pociągały mnie zawsze przedmioty ścisłe. Jednak w 1974 roku zaczęłam pracę nauczyciela w tej właśnie szkole: najpierw w świetlicy szkolnej, potem uczyłam fizyki i wychowania fizycznego, a następnie fizyki. Uczę jej do dziś. To pierwsza i jedyna szkoła w mojej karierze nauczycielskiej.

n Trzydziesty szósty rok w szkole, w tym ponad 10 lat na stanowisku dyrektora! W 70-letniej historii szko¬ły ma Pani spory udział. Co się w tym czasie tu zmieniło?

- Dużo. Zbudowaliśmy łącznik budynku szkolnego z salą gimnastyczną, wykonaliśmy kapitalny remont dachu na budynku szkoły, wymieniliśmy stolarkę okienną. Szkoła jest nowocześniejsza, ma pracownie komputerowe, w ubiegłym roku zyskała nową elewację i piękne schody wejściowe, wykonaliśmy kapitalny remont sali gimnastycznej łącznie z wymianą stolarki okiennej. Obecnie trwa remont dolnego korytarza i pomieszczeń na parterze oraz schodów prowadzących na piętro. Wymienimy także wszystkie drzwi wewnętrzne.

n No właśnie. Jubileusz 70-lecia połączony będzie ze zjazdem absolwentów. Często się one odbywają?

- Ten będzie piąty. Byłam na wszystkich, pierwszy odbył się w 1991 roku. Zwykle bierze w nich udział po około 200 osób. Przyjeżdżają przede wszystkim absolwenci ze starszych roczników. To bardzo dobra okazja do spotkań i do zobaczenia starej szkoły. Obchody 70-lecia odbędą się maju. Część oficjalna planowana jest na 26 maja, a zjazd absolwentów na 29 maja.

n Czego można życzyć Pani i szkole z okazji jubileuszu?

- Pozwoli Pan, że nie o mnie będzie mowa. Chcę zwrócić się do koleżanek i kolegów, z którymi wspólnie pracujemy i którym pragnę bardzo podziękować za wsparcie w podejmowanych przeze mnie działaniach na rzecz naszej młodzieży. Życzę im dużo zdrowia, pogody ducha i trwałego miejsca w pamięci wychowanków. Pracownikom administracji i obsługi jestem głęboko wdzięczna za ofiarną pracę dla dobra szkoły i życzliwy stosunek do młodzieży. Życzę im wszystkim dobrego zdrowia, dużo sił oraz wszelkiej pomyślności w życiu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki