Rondo ma patrona - jedną z ofiar smoleńskiej tragedii

W uroczystościach zorganizowanych przez burmistrza Grzegorza Nowosielskiego i dziekana ks. kan. Waldemara Krzywińskiego uczestniczyli przedstawiciele władz państwowych, wojskowych, duchowieństwo i rodzina generała.

- Wyszków jest miastem, które odważnie patrzy w przyszłość, ale też z szacunkiem odwraca się do swojej przeszłości. Pamięć o ludziach, którzy tę historię tworzyli, jest jednym z filarów, na których budujemy naszą lokalną tożsamość. Stąd też w Wyszkowie rondo im. ks. Wiktora Mieczkowskiego, rondo ppłk Witolda Szaniawskiego, bulwar ppor. mar. Kazimierza Deptuły i ulice Kazimierza Skarżyńskiego, Ireneusza Składanowskiego czy Henryka Drzewieckiego. Tradycyjnie w ten sposób zapisujemy wyjątkowe nazwiska ku pamięci potomnych - powiedział burmistrz Grzegorz Nowosielski. W minioną niedzielę do grona tych światłych ludzi, upamiętnionych przez wyszkowian, wszedł gen. Stanisław Nałęcz-Komornicki, rodzinnie związany z naszym miastem. Na mocy uchwały Rady Miejskiej, którą odczytał zgromadzonym w kościele św. Idziego przewodniczący Józef Biernacki, imię generała otrzymało jedno z wyszkowskich rond.

- Ta uroczystość ma dla nas ogromne znaczenie, bo wiemy, jakie znaczenie miałaby dla ojca. To wymiar osobisty docenienia jego zasług - powiedział, dziękując, syn tragicznie zmarłego generała, Tomasz, który wraz z innymi członkami rodziny uczestniczył w niedzielnej uroczystości.
Wśród honorowych gości był także prof. Tomasz Nałęcz, który odczytał list od prezydenta Bronisława Komorowskiego, a w nim krótko przypomniał życiorys generała Nałęcz-Komornickiego - żołnierza Szarych Szeregów i Armii Krajowej, uczestnika Powstania Warszawskiego i walk m.in. o Berlin, wieloletniego Kanclerza Kapituły Orderu Wojennego Virtuti Militari.
- Do końca na posterunku, do końca wypełniał swoją misję w służbie ojczyźnie - podkreślił prezydent.

Więcej w najbliższym, papierowym wydaniu Głosu Wyszkowa