Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Romuald Mieczkowski: "Magia Wilna jest ogromna"

Ewelina Przygoda
E. Przygoda
O "Magii Wilna", jego wielokulturowości, a także o braku problemów ze swoją tożsamością opowiadał poeta i pisarz Romuald Mieczkowski. Spotkanie w Bibliotece Miejskiej w Wyszkowie odbyło się w ramach Dyskusyjnego Klubu Książki.

Spotkania Klubu prowadzi Natalia Kłobukowska, która zainicjowała wieczór autorski Romualda Mieczkowskiego. To poeta, pisarz i animator kultury, który od 1989 roku wydaje w Wilnie pismo o rodowodzie niepodległościowym "Znad Wilii". Pracował w redakcji gazety codziennej, w radiu, założył program polski w Telewizji Litewskiej.

Romuald Mieczkowski zapewnił, że magia Wilna jest ogromna.
- To miasto szczególne. Najbardziej wysunięte na wschód, gdzie znajdują się wszystkie style sztuki zachodniej i nastąpił rozkwit baroku - stwierdził.
Z Wilnem związane są postacie wielu Polaków, poczynając od Jakuba Wujka (który w XVI wieku przełożył Biblię na język polski), Piotra Skargi, poety Macieja Kazimierza Sarbiewskiego (którego twórczość naśladowano na dworach zachodnich), poprzez Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego, Józefa Ignacego Kraszewskiego, Marię Rodziewiczównę, Elizę Orzeszkową czy członków grupy poetyckie j"Żagary", Stanisława Moniuszkę i Józefa Piłsudskiego.
- Ci wszyscy ludzie tworzyli ducha Wilna, który powstawał w wielokulturowości - wyjaśnił Romuald Mieczkowski.
Dowodem na to są istniejące przy sobie miejsca kultu religijnego różnych wyznawców.
- Dwa kroki od Ostrej Bramy jest cerkiew prawosławna. Są świątynie protestanckie, bożnice żydowskie, meczety tatarskie, bożnice karaibskie, kościół unicki i inne - wyliczał poeta świątynie Wilna.
Mimo tak bliskiej egzystencji różnych religii w mieście nie było pogromów religijnych, jak w państwach zachodnich. Zdaniem Romualda Mieczkowskiego świadczy to o współgraniu Wilna i postępowości mieszkańców, którym ta cecha pozwoliła przetrwać.

Pisarz przyznał, że do 8. roku życia nie wiedział w jakim kraju mieszka. Na takie pytanie nauczycielki w szkole, odpowiedział, że w Polsce.
- W domu były polskie książki, prenumerowano dwa tytuły polskich gazet, grano polskie radio - tłumaczył.

Więcej w najbliższym wydaniu "Głosu Wyszkowa".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki