Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robert Lewandowski odbierany jest jak „uparte dziecko” i „zgniłe jabłko” - ocenia psycholog zachowanie zblazowanego piłkarza

JacK
@FCBayern/Twitter
„Uparte dziecko” i „zgniłe jabłko”: psycholog sportu dekoduje zblazowanego Roberta Lewandowskiego - specjalnie dla monachijskiego „Tageszeitung”.

Napastnik Bayernu Lewandowski nie stara się ukryć niezadowolenia z obecnej sytuacji. Psycholog sportowy rozpoznaje w jego zachowaniu tak zwane gry siłowe.

W czwartek rano „Lewy” zaśpiewał serenadę na trawniku w bazie treningowej Bayernu przy Säbener Straße. Oczywiście, nie z radości z jego mimowolnego powrotu do Bayernu. Ale dlatego, że przed rozpoczęciem treningu zespół świętował urodziny kolegi Serge Gnabry'ego, który właśnie skończył 27 lat.

Spostrzeżenie: Super napastnik często znajdował się blisko gwiazdy reprezentacji Niemiec i podczas rozgrzewki kładł rękę na szyi. Szukał też kontaktu z innymi kolegami. W porównaniu z poprzednim dniem, wydawał się inny.

Napastnik FC Bayern Lewandowski gra w „grę o władzę”

– Z mojego punktu widzenia, to po prostu dobra mina do złej gry – twierdzi psycholog sportowy Matthias Herzog w wywiadzie dla „Tageszeitung”. – W zależności od tego, jak Bayern zachowa się w dalszym pokerze kontraktowym, będzie grał. Ale może też nadal zachowywać się jak uparte dziecko. To gra o władzę, w których strony testują, jak daleko mogą się posunąć.

Fakt jest taki: Lewandowski wolałby być w swoim wymarzonym klubie FC Barcelona niż w Monachium, pomimo kontraktu, który obowiązuje do lata 2023 roku. Stało się to jasne podczas jego apatycznego występu, kiedy po wakacjach dołączył do przedsezonowych przygotowań Bayernu. Jako ostatnia gwiazda wybiegł z szatni na boisko. Ćwiczenia wykonywał po wszystkich, a nie, jak to u niego zwykle bywa, ze stuprocentowym zaangażowaniem. Ponieważ jego drużyna przegrała mecz treningowy, zawodnicy musieli robić pompki. Tylko Lewandowski nie miał na to ochoty, woląc wypić drinka z wózka golfowego menadżera.

FC Bayern: Lewandowski mógłby rozwalić całą drużynę

– Nie szanował swoich kolegów i sztabu trenerskiego. Naruszył wartości klubu i zasady gry, które zostały ustalone w drużynie, celowo spóźniając się na umówione miejsce spotkania przed treningiem, a następnie nie dając z siebie wszystkiego – analizował Herzog. Z punktu widzenia psychologa sportowego istnieje nawet niebezpieczeństwo, że Lewandowski z tak apatycznym nastawieniem pociągnie w dół resztę zespołu.

– Żaden zawodnik nie jest w stanie dać z siebie wszystkiego w treningu, kiedy kluczowa postać, która była dotychczas głównym odbiorcą podań i dla której została zaprojektowana cała gra, nagle staje się cieniem samego siebie na boisku – powiedział Herzog. – Mówi się: „Jedno zgniłe jabłko może zarazić wszystkich”. I to jest właśnie wielkie niebezpieczeństwo w Bayernie – przestrzegł psycholog.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki