Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rewolucja po fińsku: czy wejdzie w życie pomysł czterodniowego tygodnia pracy?

Kazimierz Sikorski
Kazimierz Sikorski
ALAIN JOCARD/AFP/East News
W czasie kampanii wyborczej najmłodsza dziś premier na świecie, Sanna Marin powiedziała, że mieszkańcy Finlandii powinni krócej pracować, by mieć więcej czasu dla siebie i swoich bliskich.

4[/g]

Informacja o luźnym pomyśle rzuconym w czasie kampanii wyborczej w Finlandii mogłaby doprowadzić do rewolucji na rynku pracy i rozgrzała media w całej Europie.

Takie tytuły, jak brytyjski „The Sun”, czy „The Guardian” piszą o czterodniowym tygodniu pracy lub ograniczeniu czasu pracy do sześciu godzin dziennie.

Skąd to zamieszanie? Okazało się, że luźny pomysł obecna pani premier Sanny Marin rzuciła kilka miesięcy temu w czasie nieformalnego spotkania podczas kampanii wyborczej, co, jak można się tylko domyślać, mogło mieć wpływ na wyniki elekcji.

34-letnia szefowa fińskiego rządu tłumaczyła wtedy, że pozwoliłoby to pracownikom spędzać więcej czasu ze swoją rodziną i cieszyć się życiem, kulturą, rozwijać hobby.

Pięć lat temu przeprowadzono tam próbę zmniejszenia czasu pracy. Co się okazało? ​​Praca sześć godzin dziennie zwiększyła wydajność. Ponadto wyniki pokazały, że pracownicy są wówczas szczęśliwsi, zamożniejsi i bardziej produktywni. Taki pomysł wdrożono dla wybranych pielęgniarek w Goeteborgu.

Za przeprowadzkę w te miejsca dostaniesz fortunę! Gdzie zami...

W listopadzie ubiegłego roku z kolei Microsoft Japan wprowadziła tytułem próby trzydniowy weekend dla swoich pracowników ( a więc czterodniowy tydzień pracy), co sprawiło, że wydajność pracy wzrosła tam o prawie 40 procent.

Tłumacząc podczas kampanii wyborczej swój pomysł obecna premier Finlandii twierdziła, że ludzie zasługują na to, by spędzać więcej czasu ze swoją rodziną, bliskimi, rozwijać swoje hobby i cieszyć się innymi aspektami życia, takimi na przykład jak kultura.

Dodała, że taki pomysł może być dla nas wszystkich kolejnym krokiem w życiu zawodowym- tłumaczyła wtedy Marin.

Z czym - i po co - wejdziemy w lata 20-ste? Jaki będzie rozpoczynający się 2020 rok? Jeśli chodzi o politykę - tu kluczowe będą nasze krajowe wybory prezydenckie oraz to, w jaki sposób dotkną Polskę konsekwencje Brexitu, które mogą okazać się znacznie bardziej bolesne, niż mogłoby to wynikać z naszych wrażeń z dotychczasowego prawie 3-letniego o wychodzeniu i niewychodzeniu zarazem.  W obu tych obszarach mogą nas czekać poważne zaskoczenia - fakty mogą okazać się zupełnie sprzeczne z dominującymi przeczuciami, nastrojami czy przepowiedniami ekspertów. W skali świata wyraźnie zaczęła się nam epoka nowego wyścigu zbrojeń - która będzie wyznaczać trendy i w globalnej polityce i w dziedzinie technologii. Jeśli chodzi o tę ostatnią - wchodzimy zarazem w erę giętych i podwójnych ekranów i w etap pionierski sieci 5G. Za to na odpoczynek od nadmiaru wrażeń będziemy mieli być może szanse przy okazji jednej z kilku ciekawie zapowiadających się premier.

Rok 2020. Najważniejsze wydarzenia. Co nas czeka w polityce,...

Premier Marin wychowuje jedno dziecko i stoi po niedawnych wyborach na czele koalicji centrolewicowej, która wraz z czterema innymi partiami tworzy gabinet, w którym jest wiele kobiet, z czego trzy mają poniżej 35 lat.

W tej chwili tydzień roboczy w Finlandii wynosi pięć dni po osiem godzin dziennie. Pytanie, czy wyborcy będą domagali się od młodej szefowej rządu spełniania przedwyborczego pomysłu. Co by o politykach nie mówić, to ci ze Skandynawii słynęli z dotrzymywania danego słowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Rewolucja po fińsku: czy wejdzie w życie pomysł czterodniowego tygodnia pracy? - Portal i.pl

Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki