Na stadionie Puskás Aréna może zasiąść 67 215 widzów. Podczas czwartkowego meczu na tym nowoczesnym obiekcie trybuny niestety będą świecić pustkami. Wszystkiemu winna jest pandemia, której skutki widać na ulicach węgierskiej stolicy niemal na każdym kroku. Mnóstwo nieczynnych sklepów i restauracji, brak turystów, wprowadzana wieczorami godzina policyjna. W mieście nad Dunajem próżno szukać atmosfery piłkarskiego święta, jakim niewątpliwie w erze przedcovidowej byłby dla kibiców mecz dwóch zaprzyjaźnionych narodów.
Koronawirus nie oszczędza nikogo, o czym przekonał się Mateusz Klich. Reprezentant Polski był brany pod uwagę do gry przeciwko „Madziarom”, lecz w jego organizmie wykryto obecność SARS-Cov-2. - Zawodnik czuje się dobrze i nie wykazuje objawów choroby, ale jego wyjazd do Budapesztu jest wykluczony - napisał w środę rano na Twitterze rzecznik prasowy kadry narodowej Jakub Kwiatkowski. Na wieczornej konferencji prasowej wyjawił natomiast, że w kolejnym z testów na COVID-19 Klich otrzymał wynik negatywny. Ważą się losy, czy piłkarz Leeds United będzie mógł dołączyć do reprezentacji na Węgrzech.
- Trudno kontrolować pandemię i w dzisiejszych czasach nikt nie jest bezpieczny - przyznaje Paulo Sousa. - Jednak nie szukamy wymówek, tylko rozwiązań. Jestem przekonany, że nasze pomysły się sprawdzą. Mamy odpowiednią jakość, by wygrać - dodaje.
Od początku zgrupowania kibice zastanawiali się, czy Sousa ustawi zespół w nowym dla niego systemie 3-5-2. Taką taktykę Portugalczyk preferował bowiem w poprzednich miejscach pracy. Pewne jest zaś to, że Biało-Czerwoni mają przystąpić do meczu z Węgrami usposobieni ofensywnie. - Chcę, żebyśmy jak najwięcej przebywali na połowie i w polu karnym przeciwnika. Mamy grać na wyższym poziomie i z większą intensywnością niż dotychczas, tak by rywale to czuli - zapowiada selekcjoner.
Gospodarze najbliższego meczu spodziewają się ustawienia Polaków z trzema obrońcami oraz dwoma napastnikami. - Wydaje mi się, że w ciągu kilku dni pracy z nowym zespołem Paulo mógł wdrożyć kilka elementów, które były dla niego charakterystyczne w przeszłości - uważa Marco Rossi, selekcjoner reprezentacji Węgier. - Nie przygotowujemy się jednak do walki z zespołem grającym w określonym systemie, tylko do rywalizacji z takimi zawodnikami jak Robert Lewandowski czy Piotr Zieliński, a to fantastyczni piłkarze - dodaje Włoch.
Rossi uważa „Lewego” obecnie za najlepszego napastnika na świecie, a Zielińskiego nazywa „fenomenalnym”. Polski pomocnik jest zresztą jego ulubionym graczem w naszym zespole. Na co dzień broni bowiem barw Napoli, któremu od lat kibicuje cała rodzina trenera „Madziarów”. Jak każdy mieszkaniec Półwyspu Apenińskiego Rossi uważnie śledzi rozgrywki Serie A, w których nie brakuje zawodników z naszego kraju. Dlatego selekcjoner Węgrów stale podkreśla, że zespół Biało-czerwonych to nie tylko Lewandowski, ale wielu innych jakościowych piłkarzy. – Pamiętajmy o tym, że Polska zajmuje 19. Miejsce w rankingu FIFA, a moja reprezentacja plasuje się na 40. pozycji – mówi Włoch.
54-letni szkoleniowiec prowadzi węgierską kadrę od czerwca 2018 roku. Jak dotąd zanotował na tym stanowisku 12 zwycięstw, trzy remisy i dziewięć porażek. Federacja jest z niego zadowolona, o czym najlepiej świadczy fakt, że niedawno Włoch przedłużył swój kontrakt do 2025 roku. Pod jego wodzą Węgrzy awansowali do dywizji A Ligi Narodów, a także na mistrzostwa Europy, po zwycięskich barażach. Z ośmiu ubiegłorocznych meczów podopieczni Marco Rossiego przegrali tylko jeden.
W drugiej połowie lat 90. Sousa i Rossi mieli okazję mierzyć się na boiskach ligi włoskiej jako zawodnicy. W sezonie 2012/13 rywalizowali zaś w lidze węgierskiej jako trenerzy. Włoch prowadził wówczas Honved Budapeszt, a Portugalczyk Videoton. W ostatniej z ich konfrontacji drużyna ze stolicy wygrała 1:0
- W trakcie kariery piłkarskiej Paulo był na swojej pozycji jednym z najlepszych graczy na świecie. To była duża boiskowa osobowość, gwarantująca jakość i odpowiednie podejście. Jako trener pracował w niemal całej Europie. Pamiętam, że gdy prowadził Fiorentinę, to jego zespół grał bardzo dobrą piłkę i był powszechnie chwalony, co nie jest łatwe w mieście z tak wymagającymi kibicami - przyznaje Rossi.
Pierwszy gwizdek dzisiejszego spotkania eliminacji mistrzostw świata w Budapeszcie zaplanowano na godz. 20.45. Arbitrem zawodów będzie Felix Brych z Niemiec. Transmisja w TVP 1, a także w aplikacji mobilnej, stronie internetowej oraz na kanale TVP Sport.
ZOBACZ TAKŻE:
ZOBACZ TEŻ:
- Najlepsi strzelcy w reprezentacjach. Messi goni CR7, a Lewy Pelego
- Odrzuciła zaloty CR7, Neymara i Hamiltona. Kim jest piękna modelka? [ZDJĘCIA]
- Poznaj olśniewającą partnerkę Paulo Dybali [ZDJĘCIA]
- Zobacz 650. gola Leo Messiego dla Barcelony! [WIDEO]
- Messi i Ramos w jednym klubie? "Chcą stworzyć wielką drużynę"
- Mistrz Europy o Lewandowskim: To najlepszy napastnik świata
ZOBACZ TEŻ:
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?