Feralnej nocy zatelefonował do innego mieszkańca wioski, kazał mu przyjechać na stację benzynową. Na miejscu zażądał, by przybysz sfinansował mu paliwo do samochodu. Gdy odmówił, czterej bandyci dotkliwie go pobili i obrabowali. Sprawcy napadu zabrali mu ok. 170 złotych. Policjanci już wczesnym popołudniem w niedzielę zatrzymali Daniela B., a następnie ustalili miejsce pobytu pozostałej trójki. W poniedziałek wieczorem funkcjonariusze otoczyli budynek, w którym tamci się ukrywali i po wyważeniu okna wtargnęli do wnętrza, wyciągając kryjących się po różnych zakamarkach sprawców napadu.
Okazało się, że bandyci wpadli w ręce policji dosłownie w ostatniej chwili. Cała trójka przygotowywała się właśnie do wyjazdu za granicę. Wszyscy okazali się mieszkańcami Nagoszewa oraz Nagoszewki i poza wspomnianym już Danielem B,. byli wcześniej znani organom ścigania. Łukasz B. zdążył zaliczyć pobyt w więzieniu, które jak widać, nie nauczyło go rozumu. Zresztą już wcześniej, podczas przerwy w odbywaniu kary, zdążył on dokonać czterech włamań. Za napad i rabunek na stacji paliw grozi im od 2 do 12 lat więzienia, a w wypadku Łukasza B. jako recydywisty, zasądzona wysokość odsiadki może zostać jeszcze zwiększona o połowę. Wobec całej trójki sąd zastosował trzymiesięczny areszt tymczasowy, nieco łagodniej potraktowany został niekarany dotychczas Daniel B. - dwumiesięczny areszt z możliwością zamiany na kaucję w wysokości 12 tysięcy złotych i obowiązkiem meldowania się na policji dwa razy w tygodniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?