Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ratusz i ksiądz zburzyli spokój

Jarosław Sender
Na działkowców z największego ostrołęckiego ogrodu działkowego "Czeczotka" (a zarazem jednego z największych w Polsce) padł blady strach. Prezydent Ostrołęki domaga się zmiany umowy użytkowania 43-hektarowej połaci "Czeczotki" (bo nieruchomość jest własnością miasta - red.), a proboszcz parafii pw. św. Antoniego Padewskiego chce zwrotu hektarowej działki znajdującej się w obrębie ROD. To swoista rewolucja w tej oazie spokoju.

Pasjonaci grzebania w ziemi

Od 25 lat właścicielami jednej z działek są Eugenia i Konstanty Grądzcy. Spędzają w swoim ogrodzie mnóstwo czasu.

- Nie mogłam się doczekać, kiedy wrócę na działkę po zimowej przerwie. W marcu zaczęliśmy porządki, teraz przesadzam rośliny i odchwaszczam - z pasją opowiada pani Eugenia. Na ich działce rosną kwiaty, warzywa i drzewka owocowe. Obowiązkowo także byliny, które uwielbia pani Eugenia.

To jeden z najładniejszych i najbardziej zadbanych ogrodów. Jego właściciele są laureatami dorocznego konkursu ogłaszanego przez zarząd ROD "Czeczotka". Takich pasjonatów jak państwo Grądzcy jest w ROD "Czeczotka" wielu. Dla niektórych praca w ogrodzie to jedyna rozrywka.

- Teraz poprawiły się warunki gospodarowania w ogrodzie - mówi pani Eugenia. - Przede wszystkim nie brakuje już wody do podlewania roślin.

- Był to dla działkowców poważny problem, który zniknął wraz z wybudowaniem nowej studni - mówi Bronisław Kastarenda, prezes zarządu ROD Czeczotka w Ostrołęce. Kosztowała 210 tys. zł (80 tys. to fundusze ROD, 60 tys. zł dołożyli działkowcy, 70 tys. to pożyczka z krajowej rady PZD).

- Teraz przymierzamy się do elektryfikacji ogrodu. To potężna inwestycja, szacowana na pół miliona złotych. Będziemy ją w związku z tym realizować etapami. O ile, oczywiście, będą chętni, bo potrzeba co najmniej 700 deklaracji.

Nie to jest teraz jednak największym zmartwieniem działkowców. Ostrołęcki ratusz wezwał ROD "Czeczotka" (ale też trzy inne ogrody: "Bemowo", "Energetyk" i "Słoneczny". Łącznie chodzi o 86 ha ziemi - red. ) do "dobrowolnego uregulowania z Miastem Ostrołęka niezgodnego z prawem użytkowania wieczystego gruntów, stanowiących własność Miasta Ostrołęka, a oddanych w użytkowanie wieczyste aktami notarialnymi (...)".

A proboszcz parafii pw. św. Antoniego Padewskiego przed sądem domaga się zwrotu hektarowej działki, która jest częścią ogrodu.

Tako rzecze trybunał

Samorządowcy uznali, że umowę z PZD trzeba zmienić. Powołują się na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z 2008 roku, które mówi, że art. 10 ustawy o Rodzinnych Ogrodach Działkowych, dotyczący nieodpłatnego przekazywania gruntów stano¬wiących własność samorządu terytorialnego, jest niezgodny z Konstytucją RP. Wymieniany jest też wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2002 r., w którym to kwestionowano zwolnienie PZD z obowiązku uiszczania opłat z tytułu użytkowania wieczystego gruntów.

- Roszczenie PZD o ustanowienie użytkowania wieczystego na gruntach wchodzących w skład pracowniczych ogrodów działkowych, narusza prawa gminy do dysponowania mieniem stanowiącym jej własność - mówi Romana Głażewska, dyrektor wydziału geodezji Urzędu Miasta w Ostrołęce. - Zmiana ustawy o pracowniczych ogrodach działkowych (z 1995 r.) ograniczyła uprawnienia gminy, zmuszając do ustanowienia użytkowania wieczystego wbrew jej woli. Pozbawiła też gminę dochodów z tytułu zwolnienia PZD od opłat za użytkowanie wieczyste.

I na tej podstawie ostrołęcki samorząd domaga się uregulowania sytuacji.

- Chodzi prawdopodobnie o to, że nie płacimy podatku od nieruchomości. Ale to gwarantuje nam ustawa o ROD - mówi Bronisław Kastarenda.

Inny działkowiec, przysłuchujący się naszej rozmowie, idzie w przypuszczeniach dalej.

- Podobno prezydent ma kupca na tę ziemię, który chce tu wybudować hipermarket - rzuca.

ROD faktycznie nie płaci podatku od nieruchomości, poszczególni działkowcy uiszczają jedynie składkę na rzecz ROD (w tym roku jest to 18 gr od m kw. Stawka ustalana jest na dany rok uchwałą krajowej rady PZD. Za 300-metrową, standardową działkę użytkownik płaci więc 54 zł na rok. Z tej kwoty 65 proc. pozostaje do dyspozycji zarządu ogrodu, na jego funkcjonowanie, np. płace administracji, usługi, a pozostałe 35 proc. trafia do okręgowego zarządu PZD, a ten 35 proc. ze swojej puli przekazuje do krajowej rady PZD). Jest też opłata eksploatacyjna (pobierana od każdego użytkownika) - 17 gr od metra - co w przypadku standardowej działki daje 51 zł rocznie (te pieniądze zostają w całości w ogrodzie). Łącznie daje to ponad 60 tysięcy zł, z których zarząd płaci np. za naprawy kosiarki, prąd do napędzania trzech studni głębinowych (dzięki własnym ujęciom, działkowcy nie płacą za wodę), za wywóz śmieci.

"Kwestionowane przez Miasto akty notarialne zawierane były w latach 1996-1998, tj. przed wejściem w życie powołanej ustawy z dnia 8 lipca 2005 r. o rodzinnych ogrodach działkowych, a ich podstawą prawną była ustawa z dnia 6 maja 1981 roku o pracowniczych ogrodach działkowych, której treść nie była przedmiotem badania Trybunału Konstytucyjnego w tym zakresie" - odpowiada ratuszowi PZD okręgowy zarząd mazowiecki.

Użytkujesz? Płać!

Ewentualna nowa umowa pomiędzy ratuszem a PZD, dotycząca prawa użytkowania wieczystego, powstałaby w myśl ustawy o gospodarce nieruchomościami. Zgodnie z przepisami, działkowcy musieliby wnieść, po pierwsze, opłatę za przekazanie prawa własności, która w Ostrołęce wynosi 25 proc. wartości nieruchomości (reguluje to uchwała rady miasta). Po drugie zaś, co roku musieliby wnosić opłaty z tytułu użytkowania wieczystego - jeden lub trzy procent (to zależy od kwalifikacji tego gruntu, bo w ustawie nie ma pojęcia: tereny rekreacyjne). Oczywiście, są bonifikaty, ale na nie musi wyrazić zgodę rada miasta.

Dziś nie wiadomo, jaka to byłaby kwota, nikt bowiem nie oszacował, jaka jest wartość ponadczterdzie¬sto¬hektarowej nieruchomości blisko centrum miasta. Ale gdyby za punkt odniesienia wziąć np. średnią cenę rolnej działki z okolic Ostrołęki - 15 tys. zł/ha. 43-hektarowa miejska działka na terenie "Czeczotki", warta byłaby 645 tys. zł. Opłata za przekazanie nieruchomości - 161.250 zł. Dzierżawa roczna: 6450 zł lub 19.350 zł.

Kościół chce działkę

Z jednej strony samorząd, z drugiej - Kościół. W środę, 25 maja, przed Sądem Rejonowym w Ostrołęce, rozpoczęła się rozprawa "o wydanie nieruchomości". Chodzi o hektarową działkę w obrębie ROD Czeczotka (od strony ul. Oświatowej), która, jak się okazało, jest własnością parafii pw. Św. Antoniego Padew¬skiego. Własność parafii potwierdza ugoda z Komisją Majątkową z 2007 roku. Taki wpis figuruje w księdze wieczystej.

- A parafia płaci podatek od nieruchomości - powiedział nam ksiądz Zdzisław Grzegorczyk.

Proboszcz upomniał się o ziemię w 2009 roku. Przez dwa lata trwały rozmowy i wymiana pism z działkowcami. Satysfakcjonującej obie strony formuły zarządzania nieruchomością nie uzgodniono. Sprawa trafiła więc do sądu.

Na tym kawałku ziemi gospodaruje 37 działkowców.
- Ta działka jest w obrębie ogrodu od początku jego istnienia, czyli od 1976 roku - mówiła przed sądem Grażyna Franke, prezes okręgowego zarządu mazowieckiego PZD. - Zgodnie z ustawą z 1949 roku, ogrody mogły być zakładane tylko na ziemi będącej własnością samorządu.

Wyjaśniła też, że w przypadku przejęcia nieruchomości przez parafię, ta część zostałaby wyłączona ze struktur ROD "Czeczotka", a ksiądz, gdyby objął obowiązki właściciela, musiałby działkowcom zapłacić odszkodowanie za znajdujące się na działkach mienie, np. za altany.

- Ale my nie chcemy pozbawiać działkowców możliwości użytkowania ogrodu. Chcemy tylko uregulować status nieruchomości - podkreślał adwokat proboszcza.

Dorzucił także, że strona kościelna rozważa sprzedaż tej działki, ale działkowcy nie zaproponowali jak dotąd żadnej ceny.

- Zazwyczaj to sprzedający proponuje kwotę - zauważyła sędzia i zobowiązała przedstawicieli parafii, aby w ciągu 14 dni podjęli decyzję, czy chcą sprzedać ziemię działkowcom, a jeśli tak, to za ile (w pozwie wartość nieruchomości ksiądz szacuje na 6 tys. zł). Tyle samo czasu mają działkowcy na ustosunkowanie się do ewentualnej propozycji proboszcza.

Skomplikowane to sprawy i szybko zapewne się nie zakończą. Niewykluczone także, że ich finał przyniesie niewielkie zmiany. Ale cała ta sytuacja niewątpliwie ciśnienie działkowcom podniosła. I uczyniła wypoczynek na działce zdecydowanie mniej spokojnym...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki