Wśród miast na prawach powiatu Ostrołęka została sklasyfikowana na 50. miejscu (ranking obejmuje 52 samorządy, wszystkich miast na prawach powiatu jest w Polsce 66).
Metodologia rankingu jest dość skomplikowana. Samorządy oceniane są w dwóch kategoriach: sytuacja finansowa i zarządzanie (ostatecznie o miejscu w rankingu decydują punkty w obu kategoriach). Najwyżej punktowane są takie wskaźniki jak: dynamika wzrostu nakładów inwestycyjnych, wartość środków unijnych pozyskanych przez samorząd (na głowę mieszkańca) czy dynamika wzrostu dochodów własnych. Liczyły się też wskaźniki w takich - często niedostrzeganych w samorządach - kategoriach jak: wysokość dotacji dla organizacji pozarządowych, liczba wniosków składanych przez takie organizacje, wydatki mieszkaniowe czy nawet... wyniki testu szóstoklasistów w danej gminie.
Ostrołęka, zajmując 50. miejsce, awansowała w stosunku do ubiegłorocznego zestawienia o jedną pozycję.
Najlepsze spośród miast na prawach powiatu w tegorocznym rankingu „Rzeczpospolitej”: Gdańsk (obronił pozycję lidera z zeszłorocznego zestawienia), Poznań, Gliwice, Sopot, Szczecin, Katowice, Rzeszów, Kraków, Nowy Sącz i Bielsko-Biała.
Jak w poszczególnych wskaźnikach Ostrołęka wypada na tle najlepszych? Dochody miasta w przeliczeniu na osobę wyniosły w Ostrołęce w zeszłym roku 5269 zł (u najlepszych - 7982 zł w Sopocie, 7718 w Gliwicach i 6958 w Olsztynie). Wydatki w przeliczeniu na osobę w Ostrołęce to 5211 (Olsztyn - 7765 zł, Gliwice - 7423 zł, Sopot - 7299 zł).
Słabo wygląda w Ostrołęce odsetek wydatków na organizacje pozarządowe. To w zeszłym roku tylko 0,81 proc. Tymczasem najlepsze pod tym względem samorządy przeznaczają na te cele nawet ponad 5 proc. (Kraków), niespełna 4 proc. (Gdynia), czy nieco poniżej 3 proc. (Nowy Sącz).
Ostrołęka w porównaniu z innymi miastami praktycznie wcale się... nie promuje. Na ten cel poszło w zeszłym roku tylko 0,06 proc. wydatków. Tymczasem najmocniej promujące się miasta na prawach powiatu wydają na ten cel ponad 1 proc. wydatków. Trudno powiedzieć, żebyśmy byli tygrysem gospodarczym. 8 - to liczba (zaokrąglona) nowych podmiotów gospodarczych w przeliczeniu na 1000 mieszkańców. To średni wskaźnik wśród miast na prawach powiatu, ale są i takie, w których wynosi on ponad 15.
Poza głównym Rankingiem Samorządów „Rzeczpospolita” opublikowała jeszcze dwa podrankingi. W tym zatytułowanym „Innowacyjny samorząd” Ostrołęki próżno szukać - został on stworzony na podstawie ankiet wysłanych do wszystkich miast na prawach powiatu.
Ostrołęka znalazła się za to - i to wysoko - w rankingu „Europejski samorząd”. Ten nie zależał od odpowiedzi urzędników - dane, na podstawie których został stworzony pochodziły z ministerstw finansów i rozwoju.
Autorzy rankingu porównali trzy podstawowe wskaźniki dotyczące środków unijnych: jakie były przychody z Unii Europejskiej w przeliczeniu na mieszkańca w 2015 roku; jaka była wartość podpisanych umów o dofinansowanie projektów z UE - także w przeliczeniu na mieszkańca i w końcu liczba takich umów.
W Ostrołęce wskaźniki te wyniosły odpowiednio 194 zł, 133 zł i 4. Po przeliczeniu wskaźników na punktację (waga: 70 pkt za wartość umów, 20 pkt za wartość dochodów z UE i 10 pkt za liczbę umów) Ostrołęka uplasowała się na 14. miejscu w rankingu, notując bardzo duży awans w stosunku do ubiegłego roku (45. pozycja). Warto dodać, że autorzy wzięli pod uwagę w tym przypadku nie tylko środki pozyskane przez miasto, ale też spółki, w których to ma większościowy udział).
Czołówka rankingu „Europejski samorząd” to: Krosno, Olsztyn, Tarnów, Wrocław, Rzeszów, Opole, Płock, Suwałki, Słupsk i Nowy Sącz.
Galerie handlowe otwarte od 1 lutego?