Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radosław Majdan: Lewandowski ma zastępstwo, ale czas zdecydować się na bramkarza

Bolesław Groszek
brak
Były reprezentant Polski i ekspert Canal+ specjalnie dla nas skomentował kontuzję Roberta Lewandowskiego, ocenił bieżącą sytuację w kadrze i podsumował pierwsze mecze wiosennej rundy Ekstraklasy. - Dla bramkarza ważna jest duża pewność siebie. Im wcześniej selekcjoner się określi co do obsady bramki, tym lepiej dla samego zainteresowanego i całej reprezentacji - tłumaczy były golkiper Pogoni Szczecin i Wisły Kraków.

Skończyły się pierwsze mecze 1/8 finału Ligi Mistrzów. Który najbardziej się Panu podobał i kogo widziałby Pan obecnie w roli faworyta w całych rozgrywkach?

Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie Bayern Monachium w meczu przeciwko Chelsea. Bawarczycy grali bardzo szybko, byli groźni w ataku i potrafili zneutralizować The Blues w Londynie. Wiadomo, to już nie ta sama Chelsea co kiedyś, ale nie jest łatwo wygrać na Stamford Bridge 3:0, będąc przy tym zdecydowanie lepszą drużyną. Biorąc pod uwagę, jak grali inni - słabo spisał się Real Madryt, Barcelona nie zachwyca od dawna, Juventus zawiódł, Paris Saint-Germain to drużyna wielkich aspiracji, ale też zwykle coś im nie wychodzi - to Bayern zrobił na mnie największe wrażenie i na pewno jest jednym z faworytów. Znakiem zapytania jest też dla mnie wciąż Liverpool, zobaczymy czy odrobią straty w rewanżu z Atletico Madryt.

Kontuzja Roberta Lewandowskiego nie zmienia Pana opinii, że to dalej jeden z faworytów?

Bayern w rewanżu z Chelsea u siebie raczej sobie poradzi, ale pytanie czy Robert będzie w pełni zdrowia w kolejnej rundzie. Bawarczycy na pewno za wszelką cenę będą chcieli postawić napastnika na nogi, bo co jak co, ale są od niego uzależnieni.

Lewandowskiemu wcześniej często nie przytrafiały się kontuzje, czy dopada go znak czasu i coraz częściej będzie opuszczał mecze, a może nie należy tak na to patrzeć?

To uraz wywołany interwencją drugiego zawodnika, a nie na przykład zerwanie mięśnia. Więc nie wyciągałbym tu pochopnych wniosków. Sam byłem zaskoczony kontuzją, bo po meczu Robert uczestniczył w kolacji Bayernu i spotkaniach z kibicami, a nie było widać po nim urazu. Niestety okazała się, że czeka go 4-5 tygodni przerwy od piłki.

Czyli chyba nie ma co liczyć na pobicie rekordu 40 bramek w Bundeslidze Gerda Muellera, na który tak bardzo liczono w związku ze świetną formą Roberta?

Niestety, kontuzja może to oznaczać. Szkoda, bo oglądaliśmy grę Lewego licząc na pobicie tego historycznego rekordu. W tym momencie i tej formie pewnie z 7 czy 8 bramek ta kontuzja mu zabrała.

A jak ten uraz wpłynie na reprezentację Polski? Kapitan nie zagra w meczach towarzyskich z Finlandią i Ukrainą?

Jeśli chodzi o reprezentację, to myślę, że trener Jerzy Brzęczek w jednym meczu będzie chciał sprawdzić Arkadiusza Milika, a w drugim, mimo słabszej formy, zagra Krzysztof Piątek. W kontekście Milika często wytyka się niewykorzystane sytuacje, ale to wciąż jest bardzo dobry napastnik, który strzelił sporo goli w Napoli i myślę, że to będzie pierwszy wybór trenera, Milik zagra w miejscu kapitana i nie zawiedzie.

A jak wygląda dziś w Pana ocenie sytuacja Krzysztofa Piątka? Niedawno był pewniakiem do gry w kadrze, a czy dziś zasłużył w ogóle na powołanie?

Ten przykład pokazuje, że pół roku w życiu piłkarza to bardzo dużo. Jeszcze niedawno Piątek strzelał bramki seriami i przechodził do wielkiego Milanu, a dziś gra dla Herthy Berlin. Dodatkowo to klub skalany złym zarządzaniem, gra zdecydowanie poniżej możliwości, gdzie trener Jürgen Klinsmann zrezygnował z pracy w dość dziwnych okolicznościach. To ciężka sytuacja dla napastnika, ale na pewno zasłużył na powołanie i szansę, którą otrzyma.

A jest możliwość, by Milik i Piątek zagrali w najbliższych meczach we dwóch? Jest sens testować takie rozwiązanie?
Raczej nie, nie sądzę, by zaistniała taka potrzeba boiskowa. Ale jeśli będzie trzeba wzmocnić siły ofensywy, to kto wie? Już wcześniej Lewandowski i Piątek grali razem i wyglądało to przyzwoicie, nie mówiąc o świetnej współpracy Milika i Roberta w przeszłości. Nie można tego wykluczać, ale nie wydaje mi się, że tak zaczniemy któreś z tych spotkań - to będzie za dużo siły z przodu. W pierwszym meczu zagrają Milik i Piotr Zieliński, czyli para, która bardzo dobrze zna się z Napoli.

Dziś wciąż dużą niewiadomą w reprezentacji Polski jest pozycja bramkarza. Łukasz Fabiański wrócił po kontuzji, ale popełnia sporo błędów. Z kolei Wojciech Szczęsny nie myli się często, ale cały Juventus gra poniżej oczekiwań. Kogo wybierze trener?

Na dzień dzisiejszy Wojciech Szczęsny. Nie popełnia dużo błędów, ma dobrą prasę i jest doceniany, wygrał rywalizację z Gianluigim Buffonem, więc myślę, że to on będzie pierwszym wyborem trenera. Kontuzja na pewno nie pomogła Łukaszowi Fabiańskiemu, ale widać, że bardzo szybko chciał wrócić do gry i to może być powód pomyłek takich jak te z Liverpoolem. W optymalnej dyspozycji, Fabian straciłby przynajmniej dwie bramki mniej w tamtym meczu Premier League.

A czy trener powinien zdecydować o tym kto jest numerem jeden wcześniej, czy trzymać piłkarzy w niepewności aż do Euro?

Pozycja bramkarza ma to do siebie, że dla zawodnika ważna jest duża pewność siebie. Im wcześniej selekcjoner się określi, tym lepiej dla samego zainteresowanego i całej reprezentacji. Dziś dużo do udowodnienia ma Szczęsny, który na wielkich imprezach albo zawodził, albo nie grał z powodu kontuzji. Z kolei Fabiański zabłysnął w 2016 roku i został bohaterem szczególnie w spotkaniu ze Szwajcarią. Szczęsny jeszcze nie miał takiego momentu, więc może teraz będzie numerem jeden i zabłyśnie.

Przejdźmy teraz do piłki ligowej. Kto po starcie rundy jest największym pozytywnym zaskoczeniem i czemu to Wisła Kraków?

Tak, Wisła jest dużym zaskoczeniem, bo zdobywa punkty i wygrywa, a pamiętamy ich fatalną serię, gdy nie mogli wywalczyć nawet jednego punktu w ośmiu kolejnych meczach. Teraz ten zespół złapał równowagę i widać efekty. Ale mi też bardzo podoba się gra Lecha Poznań. Jeśli chodzi o styl, to to dla mnie ogromne zaskoczenie. Podobnie Cracovia - no może poza meczem z Piastem Gliwice - ale ostatni mecz Pasów i Kolejorza był jak spotkanie ligi angielskiej. To było fantastyczne widowisko: piłkarze szybko przechodzili z obrony do ataku, wymieniali się pozycjami, współpracowali na bokach.

Któraś z tych drużyn zostanie mistrzem Polski?

Nie, wciąż w tym kontekście faworytem dla mnie jest Legia Warszawa. Ta drużyna wie o co gra, a piłkarze chyba wreszcie zrozumieli, że nie wystarczy tylko wyjść jako zawodnik Legii na boisko, ale trzeba też swoje wybiegać i powalczyć. Trzeba też zwrócić uwagę na dobrą motywację trenera Aleksandar Vuković, bo Wojskowi w ciągu kilku miesięcy nabrali charakteru i potrafią walczyć, nie lekceważąc przy tym rywala.

A czy po Ekstraklasie widać efekty zimowego exodusu gwiazd? Czy poziom ligi spadł?

Tak, zdecydowanie. Dużo więcej meczów w pierwszych kolejkach zakończyło się bezbrakowym remisem. Mam wrażenie, że gdy odeszli tacy zawodnicy jak Adam Buksa, Jarosław Niezgoda, czy Patryk Klimala, to nic dziwnego, że widzimy mniej bramek. Takich zawodników nie jest łatwo też zastąpić z dnia na dzień.

Aby to zrobić, kluby coraz częściej stawiają na swoją młodzież. Dlatego chciałbym spytać o Michała Karbownika, czy to wreszcie będzie lewy obrońca, którego polska kadra tak długo szukała?

To zdecydowanie chłopak, który zrobił w tym sezonie największą karierę. Dziś w Lechu Poznań jest wielu utalentowanych młodych graczy, ale gdybym miał wymienić jednego takiego w calej lidze, to bez wątpienia byłby to Michał Karbownik. Został przemianowany na pozycję lewego obrońcy i nie ma wyjścia, musi lada chwila trafić do naszej reprezentacji. Porównuje go trochę do Alphonso Daviesa, któremu również zmieniono nominalną pozycję, ale świetnie się na niej odnalazł.

Pozycja bramkarza ma to do siebie, że dla zawodnika ważna jest duża pewność siebie. Im wcześniej selekcjoner się określi, tym lepiej dla samego zainteresowanego i całej reprezentacji.

Jestem zwolennikiem 16-zespołowej ekstraklasy i podziału na grupy. Uważam, że to są większe emocje, a to jest najważniejsze w sporcie. Sport musi elektryzować i przyciągać kibiców na stadiony. Kompletnie nie zgadzałem się na podział punktów, ale jak się okazało, nie trzeba tego robić, by liga była emocjonująca. Co do 18 drużyn? Trzeba mieć świadomość, że w Ekstraklasie będzie więcej drużyn z pierwszej ligi i dla mnie to nie zwiększy poziomu. Wtedy dużo meczów będzie o nic, czego też nie lubią kibice. Jeśli do tego poziomu, który już dziś często pozostawia wiele do życzenia, dojdzie brak emocji, to ludzie mogą nie chcieć przychodzić już na stadiony. Jedyny i największy pozytyw jaki z kolei widzę, to lepszy układ kalendarza, który da trenerom szansę na mądrzejsze zarządzanie drużyną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Radosław Majdan: Lewandowski ma zastępstwo, ale czas zdecydować się na bramkarza - Portal i.pl

Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki