Do wypadku na Air Show 2009 doszło po godz. 13.00.
- Samolot zaczął schodzić w dół i zniknął za drzewami. Wszyscy wstrzymali oddech, w ciszy czekali, aż za chwilę wyleci z drugiej strony. Przez te kilka sekund byliśmy pewni, że to tylko taki manewr. Aż pojawił się dym. Zza drzew zaczęła wyrastać wielka czarna chmura dymu - relacjonuje Jacek, jeden ze świadków wypadku.
Samolot spadł na południowy wschód od lotniska w Radomiu, w odległości około 100 metrów od zabudowań.
Natychmiast po wypadku, nie czekając na oficjalny komunikat o przerwaniu pokazu, publiczność zgromadzona na radomskim lotnisku zaczęła wychodzić. Wiele oglądających pokazy dzieci się popłakało. Łzy w oczach mają też niektórzy dorośli opuszczający teren lotniska.
Przed chwilą biuro prasowe Air Show potwierdziło już informację o śmierci dwóch pilotów.
Su-27 o NATO-wskim kodzie "Flanker" to myśliwciec przechwytujący. Skonstruowany na przełomie lat 70. i 80. XX wieku miał być radziecką odpowiedzią na Amerykańskiego F-15.
Maszyna może osiągnąć prędkość prędkość 2,3 macha; ma zasięg 3750 km. Zasadniczo występuje w wersji jednoosobowej, choć jedna z jego konstrukcji (Su-27UB) zabiera dwie osoby.
Źródło: Dziennik Wschodni, Na Air Show w Radomiu rozbił się białoruski samolot SU-27. Dwaj piloci nie żyją
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?