Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radny i sołtys Marek C. skazany za wyłudzenie

Elwira Kosweska
Sołtys Kamieńczyka Marek C. wprowadził w błąd Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa i wyłudził ponad 25 tys. zł unijnych dopłat gruntowych - orzekł wyszkowski sąd 26 lutego. Skazał go na 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na okres próby dwóch lat. Wymierzył dodatkowo 1 tys. zł grzywny i obciążył kosztami sądowymi w wysokości 410 zł. Marek C. musi też zwrócić Agencji niesłusznie pobrane pieniądze.

- To najniższa możliwa kara przewidziana za tego rodzaju przestępstwo, ale sąd wziął pod uwagę, że oskarżony nie był dotychczas karany i - jak zeznał jeden ze świadków - jest osobą, która wiele zrobiła dla Kamieńczyka - uzasadniła wymiar kary przewodnicząca składu sędziowskiego.

Sąd nie dał wiary większości wyjaśnień oskarżonego. Za wiarygodne uznał jedynie to, że Marek C. złożył wniosek w ARiMR i że przyznano mu dotację.
- Na wiarę zasługuje również wyjaśnienie, że dbał o dobrą kulturę rolną tych działek, jednak nie prowadził na nich działalności rolniczej - mówiła sędzia.

Nie dała natomiast wiary m.in. temu, że Marek C. - jak twierdził - przed 2009 rokiem prowadził rozmowy z zarządem Wspólnoty Gruntowej, do której należą działki, na temat ich dzierżawy. Sąd nie uwierzył także, że Marek C. uzyskał ustną zgodę na dzierżawę. W tej kwestii sąd dał wiarę świadkom - członkom zarządu WG.

Zdaniem sądu, składając wniosek o dopłaty, oskarżony znał zasady ich pozyskiwania i wiedział, że musi być rolnikiem lub dzierżawcą danych terenów. A mimo to, ubiegał się i otrzymał dopłaty na grunty, będące własnością WG.

- Przedłożył w tym celu nierzetelne, pisemne oświadczenie. Zataił przed Agencją fakt, że działki stanowią własność WG. Działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadził ARiMR do niekorzystnego rozporządzenia mieniem i wyłudził 25 tys. 390 zł dopłat unijnych, wprowadzając Agencję w błąd - uznał sąd.

Sąd wymierzył mu karę 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem kary na okres dwóch lat próby. Nałożył na Marka C. grzywnę w wysokości 1 tys. zł oraz obciążył kosztami procesu. Nakazał także zwrot Agencji pieniędzy najdalej w dwa miesiące po uprawomocnieniu się wyroku.

Wychodząc z sali rozpraw, Marek C. nie podjął jeszcze decyzji o ewentualnej apelacji.
- Zdecyduję po rozmowie z adwokatem - powiedział. - Na pewno boli mnie, że sąd nie uwierzył w pewne moje wyjaśnienia. Jeśli będzie apelacja, lepiej się przygotuję - dodał.

Więcej na ten temat we wtorkowym papierowym wydaniu "Głosu Wyszkowa"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki