O sprawie Ewy Żebrowskiej-Rosak pisaliśmy wielokrotnie. Przypomnijmy. Wojewoda - jako organ sprawujący nadzór nad samorządem - uznał, że Ewa Żebrowska-Rosak (PiS) nie może być radną, będąc jednocześnie dyrektorką ostrołęckiego oddziału Banku Polskiej Spółdzielczości, w którym miasto ma rachunek. Powoływał się przy tym na tak zwane "zapisy antykorupcyjne" ustawy o samorządzie zabraniające łączenia funkcji radnego z prowadzeniem lub zarządzaniem działalnością gospodarczą z wykorzystaniem majątku gminy.
Sprawa ciągnęła się od dłuższego czasu. Najpierw wojewoda wezwał ostrołęcką radę miasta do podjęcia uchwały o wygaśnięciu mandatu Ewy Żebrowskiej-Rosak. Kiedy ta tego nie zrobiła wojewoda wydał tak zwane zarządzenie zastępcze stwierdzające wygaśnięcie mandatu. Od tej decyzji rada miasta odwołała się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Ten podzielił stanowisko wojewody i uznał, że radna nie może być radną.
Na decyzję WSA rada miasta złożyła z kolei skargą do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jego decyzja miała był rozstrzygająca i miała zapaść tuż przed wyborami samorządowymi. Nie zapadła jednak, ponieważ na posiedzeniu sądu nie pojawił się pełnomocnik miasta - profesor Michał Kulesza. Znany polski prawnik, specjalista od spraw samorządu i twórca reformy samorządowej z 1990 roku przeszedł niedawno wówczas operację i wymagał wielotygodniowej rekonwalescencji. Sąd w związku z tym odroczył sprawę.
Wczoraj zapadł prawomocny wyrok. Tyle, że dotyczy on minionej kadencji. A radna Żebrowska-Rosak w międzyczasie znów dostała się do rady. Teraz wojewoda będzie musiał jeszcze raz zwrócić się do rady miasta o wygaszenie mandatu radnej. Radzie będzie przysługiwać prawo odwołania się.
Do sprawy będziemy wracać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?