Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pułaski postraszył ostrowskich koszykarzy

P. Nowak
W meczu z Pułaskim do kosza najczęściej trafiał Artur Zadroga (z lewej).
W meczu z Pułaskim do kosza najczęściej trafiał Artur Zadroga (z lewej). P. Nowak
Srogi mróz za oknami daje się we znaki każdemu. Jednak w hali przy ul. Trębickiego w Ostrowi w sobotni wieczór, 4 lutego nikt o tym nie myślał, ponieważ emocje rozgrzewały wszystkich do czerwoności.

Zawodnicy Ostrowskiego Klubu Koszykówki zgotowali kibicom świetne widowisko mierząc się z drużyną KS Pułaski Warka. Wyrównany i bardzo emocjonujący pojedynek w ostateczności zakończył się happy endem, ale zwycięstwo wisiało na włosku do samego końca.

Sokół przystąpił do meczu z zaledwie 8-osobową kadrą, a i Ci obecni nie wszyscy byli w pełni sił. Gospodarze słabo zaprezentowali się w pierwszej kwarcie. Niska skuteczność pod koszem rywali i nie najlepsza gra obronna złożyła się na to, że goście prowadzili po 10 minutach 17:11. Podrażnione Sokoły kapitalnie rozpoczęły drugą kwartę. W ciągu zaledwie minuty straty zostały odrobione, a chwilę później OKK był już na prowadzeniu, które utrzymywał do 19 minuty. Wtedy 5 oczek zdobyli goście i na przerwę zeszli z prowadzeniem 32:31.

Trzecia kwarta okazała się najbardziej wyrównana, a na prowadzenie wychodziła raz jedna, raz druga drużyna. Sokół bardzo szybko złapał 5 fauli, a przyjezdni dobrze egzekwowali rzuty osobiste, dzięki czemu zdobyli kilkanaście punktów. W 29. minucie 8-punktową przewagę uzyskał Pułaski, ale w końcówce miejscowi odrobili straty do 1 oczka i o wszystkim miała rozstrzygnąć ostatnia kwarta.

Podopieczni Grzegorza Helcbergiela nie spisywali się w niej najlepiej. Nadal zawodziła skuteczność, a do tego doszło kilka prostych i niepotrzebnych strat piłki. Na niespełna dwie minuty przed końcem meczu wareccy koszykarze prowadzili 71:66 i byli coraz bliżsi triumfu. Zawodnicy Sokoła nie zamierzali jednak tak łatwo oddać punktów i w końcówce zrehabilitowali się za nie najlepszy ogólnie mecz. W decydującym momencie piłka w końcu zaczęła wpadać do kosza i przewaga Pułaskiego minimalnie topniała. Podenerwowani gości zaczęli się mylić i faulować, a Paweł Mazurek popisał się w tym momencie 100% skutecznością w rzutach osobistych. W ostatniej minucie zdobył w ten sposób aż 6 bezcennych punktów, a po dwa oczka dołożył z gry do spółki z Pawłem Skarpetowskim. Z kolei po przeciwnej stronie Damian Wawszczyk zmarnował aż 3 osobiste, co ostatecznie przesądziło o losach meczu i wygranej gospodarzy.

OKK Sokół Ostrów Mazowiecka - KS Pułaski Warka 76:71
(11:17), (20:15), (20:20), (25:19)

Sokół: Zadroga Artur (22 pkt.), Helcbergiel Grzegorz, Skarpetowski Paweł (5), Mazurek Paweł (21), Suwalski Radosław (3), Pieńkowski Bartłomiej (7), Ryfa Łukasz (17), Zaręba Mateusz (1)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki