Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przyjaciele Nura się stowarzyszyli

Andrzej Mierzwiński
Wielu mieszka w różnych miastach, inni przybyli tu ze świata, a jeszcze inni nie opuścili w ogóle rodzinnych stron. Łączy ich miłość do ziemi nurskiej.

Wymyślili więc Stowarzyszenie Przyjaciół Nura. Tylko dwóch tygodni potrzebowali na złożenie w ostrowskim starostwie odpowiednich dokumentów i zarejestrowanie stowarzyszenia.

Oni się lubią

Wszystko zaczęło się od koleżeńskich urlopowych spotkań, naturalnie w Nurze.

- W pewnym momencie doszliśmy do wniosku, że trzeba zrobić coś dla Nura - opowiada Hanna Mazurowska, prezes stowarzyszenia. - Każde z nas miało jakiś pomysł i stwierdziliśmy, że założymy stowarzyszenie. My się lubimy. Musimy zresztą się lubić, aby cokolwiek robić, bo inaczej się nie da.

Jak wyjaśnia Dorota Zapaśnik, prawa ręka pani prezes, głównym celem organizacji jest robienie czegoś pożytecznego dla lokalnej społeczności czyli podejmowanie różnych inicjatyw: kulturalnych, społecznych, a także reaktywacja i propagowanie częstokroć zapomnianych miejsc historycznych, jakich na ziemi nurskiej jest niemało.

Jednym z pomysłów jest przypomnienie i upamiętnienie bitwy pod Nurem stoczonej podczas powstania listopadowego przez oddziały dowodzone przez generała Łubieńskiego. Nie zabraknie też legend o królowej Bonie, skarbie w Białym Jeziorze czy Szwedzkiej Górze z okresu „potopu szwedzkiego”.

- Chcemy w przyszłym roku oznaczyć te miejsca, utworzyć turystyczną trasę rowerową i pokazać ludziom te wszystkie ciekawostki. A mamy tu przecież jeszcze Smoczą Jamę - opowiada pani prezes.

To będzie w przyszłości. A już teraz, na otwarcie działalności, przedsiębiorcze panie postanowiły sprawić sporą atrakcję mieszkańcom Nura oraz odpoczywającym w tych okolicach. Do Nura zaprosiły Teatr T-Art z Milanówka ze spektaklem „Bal na Gnojnej”.

Bal na Gnojnej w Nurze

To był strzał w dziesiątkę. W repertuarze artystów z Milanówka znalazły się nieśmiertelne przeboje barda warszawskiej ulicy Stanisława Grzesiuka, przeplatane prozą innego niezapomnianego piewcy stołecznego folkloru - Stefana Wiecheckiego „Wiecha”. Niektóre utwory, jak „Felusia Zdankiewicza”, śpiewała niemal cała widownia licząca ponad setkę widzów. W repertuarze znalazły się również poruszające „zakazane piosenki” okupacyjne. W sumie bawiono się doskonale zarówno na scenie jak i na widowni, a koncert zakończyła owacja na stojąco.

Artyści widząc, jak reaguje sala, dali z siebie wszystko i już po koncercie wyznali, że był to jeden z ich najlepszych występów. Komentarze widzów po spektaklu też były bardzo entuzjastyczne. Były też gratulacje i podziękowania dla organizatorów. Bardzo chwalili inicjatywę nowego stowarzyszenia nie tylko mieszkańcy, ale także osoby spędzające wakacje nad Bugiem. Także wielu mieszkańców Ostrowi Mazowieckiej żałowało, że nie wiedziało wcześniej o koncercie, bo z przyjemnością pojechałoby do Nura.

Co dalej? Będzie występ chóru

Jak wiadomo sukces uskrzydla, a że „Bal na Gnojnej” był niezaprzeczalnym sukcesem, więc działacze stowarzyszenia snują już kolejne plany. Jeszcze w tym roku planują zorganizować koncert pieśni patriotycznych w wykonaniu chóru Politechniki Białostockiej.
Jak informuje Hanna Mazurowska, pomysł koncertu wyszedł od mieszkańców Nura. Termin już jest potwierdzony (6 listopada), pozostało uzgodnić godzinę.

- Ponieważ w stowarzyszeniu znajdują się także nauczyciele, wspólnie z nimi wymyśliliśmy warsztaty teatralne dla dzieci - mówi Dorota Zapaśnik. - Jest możliwość, że poprowadzą je profesjonalni aktorzy z Łodzi, którzy robią takie warsztaty w Warszawie, gdzie cieszą się one bardzo dużym powodzeniem. Wczoraj był pomysł, a dzisiaj już zastanawiamy się, jak zdobyć na to pieniądze.

Hanna Mazurowska wierzy, że wszystko pójdzie dobrze.

- Mamy wsparcie wójta, a teraz przekonaliśmy się, że mamy też za sobą powiat, który dał nam dofinansowanie na koncert teatru z Milanówka. Wiem też, że są zainteresowani naszymi kolejnymi inicjatywami - mówi z optymizmem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki