Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przez zaniedbanie urzędniczki ucierpiały kieszenie kursantów

M.Uścińska
Sprawa wyjaśniła się na spotkaniu w urzędzie gminy
Sprawa wyjaśniła się na spotkaniu w urzędzie gminy M.Uścińska
Sprawę wyjaśniał wójt

Zgłosiła się do nas uczestniczka kursu komputerowego organizowanego przez Gminę Ostrów Mazowiecka. Mimo że kurs ukończyła pomyślnie, miała wiele zastrzeżeń, co do osoby, która go koordynowała.

Projekt pod nazwą "E-umiejętności mieszkańców Gminy Ostrów Mazowiecka", realizowany przez gminę, był współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego. Brali w nim udział bezrobotni chcący podnieść swoje kwalifikacje zawodowe. Kurs komputerowy zakończył się we wrześniu.

W grudniu otrzymaliśmy list od uczestniczki szkolenia, w którym poinformowała, że mimo upływu kilku miesięcy od zakończenia kursu nie otrzymała ani zaświadczenia, ani zwrotu kosztów za dojazd na szkolenia, które zapewniał projekt. W podobnej sytuacji byli inni uczestnicy.

"Naukę zakończyliśmy 7 września br. i od tego czasu nikt nawet się do nas nie odezwał. Nie dostaliśmy żadnych pieniędzy, ani nawet zaświadczeń o ukończeniu kursu. Jak długo mamy jeszcze czekać?" pytała kursantka. W liście napisała także, że kurs koordynowała Monika J. z urzędu gminy, ale od zakończenia kursu nikt jej nie widział i nie wiadomo, do kogo zwrócić się z pytaniami.

My zwróciliśmy się do wójta Waldemara Brzostka. Za pośrednictwem wójta otrzymaliśmy oświadczenie przygotowane przez Monikę J., podinspektor w referacie infrastruktury gminnej, w którym napisała, że koszty przejazdu mogły być zwrócone po przedłożeniu przez kursantów biletów autobusowych, a zaświadczenia są do odebrania w urzędzie gminy, o czym informowała wszystkich telefonicznie. Zgodnie z odpowiedzią, kursanci wiedzieli o wszystkim od pierwszego spotkania.

Ta wersja nie pokrywała się z wersją przedstawioną przez kursantkę, o czym również poinformowaliśmy wójta Brzostka. Uczestniczka kursu powiedziała, że koordynująca projekt Monika J. zapewniła, że nie trzeba przedstawiać żadnych biletów, bo gmina ma swój własny przelicznik, według którego rozliczy się z kursantami i dlatego nikt biletów nie przynosił. Zaświadczenia miały być rozdane na uroczystym podsumowaniu i żadnych telefonów, że można je odebrać w urzędzie gminy, nie było.

Waldemar Brzostek zdecydował się na zorganizowanie spotkania z kursantami, aby podsumować projekt i wyjaśnić sprawę. Spotkanie odbyło się we wtorek, 10 stycznia. Wziął w nim udział wójt Waldemar Brzostek, sekretarz gminy Agata Stachacz, kierownik referatu infrastruktury gminnej, Justyna Zawłocka oraz osiem kursantek. Nie było koordynatorki projektu, która w tym czasie przebywała na zwolnieniu lekarskim.

Na początku wójt przywitał uczestników szkolenia i powiedział kilka słów o kursach organizowanych przez gminę, których celem jest podniesienie kwalifikacji mieszkańców, co zwiększa ich szansę na uzyskanie pracy i zmniejsza bezrobocie w gminie.

- Zachęcam do zgłaszania się i brania udziału w kursach - mówił Waldemar Brzostek. - Chętnie wysłucham też państwa propozycji dotyczących organizowanych szkoleń.

W kursie komputerowym wzięło udział dwadzieścia osób z terenu gminy. Jak poinformowała Justyna Zawłocka, wszyscy go ukończyli.

- Oprócz warsztatów, kursanci mieli zapewnione także wsparcie psychologiczne - mówiła.- Myślę, że szkolenie pozwoliło zdobyć uczestnikom cenne informacje, bo przecież bez komputera nie da się dziś funkcjonować.

Kierownik także zachęcała, aby zgłaszać swoje propozycje, jakie kursy są potrzebne, bo jeśli będzie odpowiednia liczba chętnych, gmina będzie pisała na nie wnioski. Prosiła także by zgłaszać swoje uwagi co do spotkań.

Tu pojawiły się pytania związane ze zwrotem kosztów za dojazd na kurs.

Wójt poinformował, iż o zwrot kosztów można było upomnieć do 30 września po przedłożeniu biletów, a w tej chwili jest to już niemożliwe, bo urząd rozliczył się z projektu, co oznacza, że nie ma też pieniędzy, które były przeznaczone na zwrot kosztów przejazdu. Tu mieszkanki gminy poinformowały, że koordynująca projekt pani J. mówiła im co innego i opowiedziały swoją wersję zdarzeń.

Słowa wszystkich pań pokrywały się z treścią listu, który otrzymała nasza redakcja. Panie powiedziały, że nie przedstawiały biletów, bo pani Monika mówiła, że nie trzeba i będą rozliczane według cennika gminy, że nie były informowane o zaświadczeniach telefonicznie, a jedynie niektóre dowiedziały się o nich będąc przy okazji w gminie. Raz usłyszały nawet, że w tej chwili zaświadczenia są podpisywane przez wójta, mimo że wójt, jak sam powiedział na spotkaniu, nie podpisywał żadnych zaświadczeń. Gmina nie posiada też żadnego cennika, o którym była mowa. Kursanci zostali oszukani.

- Pani Monika mówiła, żeby cierpliwie czekać - mówiła jedna z kursantek. - Podawałyśmy numery kont bankowych, na które miały zostać przelane pieniądze i czekałyśmy. A teraz dowiaduję się, że jest za późno.

- W ostatnim spotkaniu pani Monika nie wzięła w ogóle udziału, bo zadzwoniła i powiedziała, że nie ma jak do nas przyjechać - mówiła inna kursantka.- A my? Jesteśmy osobami bezrobotnymi i mimo wszystko musiałyśmy zorganizować sobie dojazd.

Po wysłuchaniu wszystkich wypowiedzi i wypytaniu o szczegóły sprawy, wójt przeprosił uczestniczki kursu.

Więcej przeczytasz w dzisiejszym wydaniu Tygodnika w Ostrowi Mazowieckiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki