Na jego łamach ukazała się recenzja przewodnika, autorstwa Filipa Frydrykiewicza.
Oto fragmenti:
Na tle setek sztampowych przewodników, które czasem trudno odróżnić od siebie, ta niewielka książeczka jest jak łyk źródlanej wody, jak powiew ożywczego wiatru. (...) Nareszcie coś oryginalnego, coś własnego, coś z indywidualnym piętnem. Książka niepozorna, lecz ze smakiem przygotowana od strony graficznej. Co ciekawe, wyszła spod ręki jednego człowieka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?