Panie Krzysztofie, jaki będzie 2011 rok?
- Zły. Jeśli chodzi o trudności ekonomiczne, to kulminacyjny. Najgorszy dołek. W ubiegłym roku mówiłem, że w 2011 roku kryzys w Polsce dopiero się objawi. Czy w obliczu cen paliwa to jest duży kryzys? No to będzie jeszcze gorzej. A to bardzo zemści się na premierze Tusku, który przestanie kontrolować opinię publiczną. Ludzie dopiero się zorientują, że wszystko się wali, a media popierające Tuska, bo tak jest, w porę się z tego wycofają. Tusk straci dobrą twarz w telewizji i przewaga PO zacznie szybko topnieć.
I co, PO przegra parlamentarne wybory?
- W pełni nie przerżnie, ale będzie to spowodowane ogólnym skaleczeniem, związanym z podziałem społeczeństwa na nazwiska Tusk-Kaczyński i wojną polsko-polską. Widzę te dwa nazwiska i znaczne osłabienie PO.
A co na światowym podwórku?
- I tu pozwolę sobie na dygresję. Pięć lat temu powiedziałem, że Unia Europejska się rozpadnie. Nie było jeszcze kryzysu, wszystko było ładnie i pięknie. Mówiłem, że rozpadnie się na trzy części i teraz słyszę, że kanclerz Angela Merkel proponuje zamrożenie budżetu do 2020 roku i podzielenie UE na dwie strefy. To pierwsza próba dzielenia UE. Rozpad potrwa jeszcze 1,5 roku. W tym roku w UE będzie bunt. Polska będzie w złym położeniu - rynny, z których ciekło złoto, są puste. Idzie niebezpieczny czas. W poprzednich wyborach społeczeństwo było podzielone na części. Teraz też, ale jest już wyjałowione.
No, to może jeszcze jakieś dobre wieści?
- Wciąż mam wrażenie, że będzie wojna. Nie wybucha tylko dzięki Rosji. Tak czuję. A wojna to zyski i nie wiadomo, jak długo Rosja będzie pilnować spokoju.
To może chociaż coś dobrego o pogodzie?
- Zima będzie krótsza niż w zeszłym roku. I będzie powódź. Dwie powodzie, albo w dwóch rejonach.
Coś nami wstrząśnie? Jakiś wypadek, katastrofa, upadek samolotu?
- Straszny wypadek ze znanymi aktorami, albo znanym aktorem. Głośno będzie o tym.
Oj, nie ma Pan dla nas żadnych dobrych wiadomości.
- Donald Tusk twierdzi, ze jesteśmy zieloną wyspą, bo na razie farby jest pod dostatkiem. Będzie demolka ekonomiczna w kraju.
A ożeni się pan w tym roku?
- Tak, ożenię się.
To niech to chociaż będzie dla pana dobry rok.
- Mam nadzieję, że tak się stanie i że wizje na 2012 będą przyjemniejsze. Jak dożyję
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?