Przygotowanie potraw na świąteczny stół będzie w tym roku zdecydowanie bardziej kosztowne niż w ubiegłym. Ceny niemal wszystkich produktów już są wyższe niż pod koniec 2011 r., a wedle analityków jeszcze wzrosną. Podwyżki nastąpią na początku grudnia.
Unijne przepisy uderzają nas po kieszeni
Najbardziej zdrożały jaja.
– Tutaj odnotowaliśmy wzrost cen o 24 procent w porównaniu do października roku ubiegłego – mówi prof. Krystyna Świetlik, analityk z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej – Państwowego Instytutu Badawczego.
Wzrost cen wynika z konieczności wymiany klatek dla kur.
– Przepisy unijne kazały hodowcom wymianę na większe, a to z kolei odbiło się na cenach jaj, szczególnie tych wyższej klasy – tłumaczy prof. Świetlik.
Wzrosły też ceny mięsa (wołowiny, wieprzowiny i drobiu) – o około 8 proc. Zależą one od m.in. kursów walut i wielkości importu. Średnio o 10 proc. więcej niż w ub.r. zapłacimy za ryby morskie. Ta podwyżka związana jest z ograniczeniem dostępu rybaków do łowisk.
– Jest to efekt międzynarodowych limitów połowów. Poza tym rosną też koszty ponoszone przez armatorów, bo ceny paliwa poszły w górę – tłumaczy ekspertka.
Na ceny mają wpływ również kursy walut. Część ryb pochodzi bowiem z importu, a słaby złoty oznacza, że zapłacimy za nie więcej.
Poza jajami znacząco mogą także podrożeć owoce.
– W tym roku w Europie panowała susza i zbiory były niskie. Ceny na ryku międzynarodowym już są wysokie – wyjaśnia analityczka, która prognozuje, że cytrusy i banany mogą zdrożeć nawet o kilkanaście procent w stosunku do cen sprzed ubiegłorocznych świąt.
Nabiał i cukier nie podrożeją. A co z karpiem?
Jest jednak i dobra wiadomość. W tym roku domowe budżety nie powinny znacząco odczuć podwyżek cen mleka, cukru i pieczywa.
– Zarówno ceny nabiału, jak i cukru cały czas są stabilne. Nie przewiduje się tutaj drastycznych skoków – mówi Świetlik.
Nie wiadomo jeszcze, ile zapłacimy w tym roku za karpia.
– Co roku mówi się w tym przypadku o drastycznych podwyżkach. Jednak, kiedy już przychodzą święta, to wzrost cen jest nieznaczny – mówi ekspertka.
Zofia Pawlak, hodowca ryb z Topilca uspokaja, że karpi nie zabraknie.
– Ze swoich 50 hektarów wód co roku odławiamy od 15 do 18 ton ryb. W tym roku będzie podobnie – mówi. – Natomiast ceny zawsze ustalają hodowcy, którzy mają akweny powyżej 100 hektarów – dodaje.
W ub.r. za kilogram karpia trzeba było zapłacić w Białymstoku około 14 zł.
Koszt koszyka poznamy w grudniu
Z danych GUS-u wynika, że w naszym regionie podwyżki są nieco mniejsze niż w kraju. W porównaniu z ub.r. jajka podrożały o około 10 gr za sztukę. Mięso zdrożało średnio o 5 proc. Trzeba jednak pamiętać, że w grudniu ceny wzrosną.
Według prof. Krystyny Świetlik trudno jest więc teraz oszacować, ile wydamy na przygotowanie świąt. Wszystko będzie zależało od tego, jaki udział w bożonarodzeniowym koszyku będą miały poszczególne produkty.
Opinia
prof. Krystyna Świetlik Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej
Właściwie wszystkie produkty żywnościowe w tym roku podrożały. Wzrost niektórych cen jest wynikiem nowych przepisów Unii Europejskiej. Duży wpływ miał też spadek polskiej produkcji przy wzroście podstawowych kosztów – cen energii elektrycznej, paliwa czy pasz dla zwierząt. W grudniu nastąpi kolejny, świąteczny wzrost obecnych cen. Szacuję, że będzie to skok o około 3-4 proc. Warto zatem już teraz pomyśleć o świątecznych zakupach. Niektóre produkty z pewnością uda nam się kupić taniej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?