Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przeczytaj co mówili występujący na konwencji wyborczej Prawa i Sprawiedliwości

possowski
Konwencja zorganizowana została w hali im. Gołasia

Konwencja wyborcza PiS

Podczas konwencji - poza prowadzącymi: przewodniczącym rady miasta Dariuszem Maciakiem i Robertem Bartkowskim (kandydatem do rady miasta z listy Towarzystwa Przyjaciół Ostrołęki) - głos zabrali czterej działacze partii.

Robert Mamątow szef miejskich struktur PiS i kandydat do sejmiku Mazowsza właściwie tylko otworzył konwencję mówiąc krótko o randze wyborów i apelując do zebranych o jak najliczniejszy w nich udział.

Po Mamątowie głos zabrał poseł Marek Suski szef mazowieckich struktur Prawa i Sprawiedliwości. Wygłosił dość sztampowe przemówienie, zaczynając od wyrażenia poparcia dla kandydata na prezydenta Ostrołęki, Janusza Kotowskiego. Podkreślił, że za jego rządów Ostrołęka się rozwija a Kotowski jest dobrym gospodarzem miasta.

Następnie skupił się na wyborach do sejmiku. Podkreślił, że to niezwykle ważne, bo to właśnie na poziomie województwa zapadają decyzje dotyczące dystrybucji środków unijnych. Powiedział, że obecne władze Mazowsza (PO-PSL) zupełnie sobie z tym nie radzą. Powołał przykład Mazowieckiej Jednostki Wdrażania Programów Unijnych. Według Suskiego to nieefektywna jednostka, która charakteryzuje się głównie tym, że są w niej zatrudnione… rodziny działaczy PO.

Poseł Suski powiedział też, że PiS, jako jedyne ugrupowanie ma spójny program samorządowy na lata 2010-2014. W swoim wystąpieniu skrytykował też media, które jego zdaniem koncentrują się na krytyce PiS, a nie mówią o realnych problemach Polski pod rządami PO: wyprzedaży majątku czy podwyżkach cen.

- Musimy wygrać te wybory, żeby przeciwstawić się fali kłamstwa i pokazać, że umiemy rządzić - zakończył.

Po Suskim głos zabrał poseł Arkadiusz Czartoryski. Zaczął od tego, że należy… odwołać się do serca.

- Janusz Kotowski w tej kadencji zrobił wszystko, co trzeba było - mówił. - I tylko przy złej woli albo jakiejś manipulacji można nie zauważyć, że Janusz Kotowski Ostrołękę naprawdę pchnął do przodu.

- Ale te wybory się same nie wygrają - kontynuował i apelował do zebranych. - Dlatego za dwa tygodnie trzeba powiedzieć wszystkim: pamiętaj, obudź się, idź do wyborów. Nie martw się, że tak strasznie atakują PiS.

Czartoryski podkreślił, że PiS wystawia w tych wyborach najsilniejszą reprezentację.

- Z naszych list, w całym kraju, kandyduje 33 tysiące osób. Zdecydowanie najwięcej ze wszystkich ugrupowań, dużo więcej niż z list PO - mówił.

Po Czartoryskim głos zabrał ubiegający się o reelekcję prezydent Ostrołęki, Janusz Kotowski. W swoim stylu, zaczął od anegdoty. Opowiedział historię, która przydarzyła mu się dwa dni wcześniej. Otóż, podczas otwarcia osiedlowego domu kultury w Wojciechowicach, podeszła do niego mała dziewczynka pytając "Czy to pan jest prezydentem?". Jak się okazało, wiedza ta była jej potrzebna, bo często - z rodzeństwem - modli się za prezydenta Kotowskiego i jego zastępcę, Grzegorza Płochę, dziękując w ten sposób za pomoc jej rodzinie (chodziło o przydział mieszkania socjalnego). I musi wiedzieć jak wygląda "ten prezydent" bo nie wie, czy Pan Bóg dobrze go sobie wyobraża…

- Trochę się na tym znam, więc uspokoiłem ją, że Pan Bóg doskonale sobie wszystko wyobraża i na pewno wie o kogo chodzi - żartował Kotowski, nie potrafiąc jednocześnie ukryć autentycznego wzruszenia.

Ta anegdota była egzemplifikacją głównej tezy przemówienia Kotowskiego: nadrzędnym celem pracy w samorządzie jest praca dla drugiego człowieka.

Ale nie tylko o tym, mówił w swoim przemówieniu Kotowski. Zaznaczył, że w mijającej kadencji spotkał się z "niewyobrażalnym atakiem przeciwników".

- Gdyby choć drobna cząstka tego o co jestem pomawiany i posądzany, była prawdą, już dawno powinien siedzieć w więzieniu - powiedział. I zaznaczył, że ataki na jego osobę tylko go mobilizują do dalszej pracy.

Krótko wymienił zamierzenia (znane z programu wyborczego PiS) na następną kadencję.

- Przed ważne cztery lata. Mamy program, mamy odważne plany inwestycyjne i do tego jesteśmy sprawdzalni bo już co nieco zrobiliśmy - powiedział.

Przemówienie zakończył deklaracją:

- Po wyborach nie będzie żadnej przerwy, bo już mamy plany i gotowe projekty. Jesteśmy gotowi do dalszej pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki