Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przasnysz. Dyrektor Brocki nie radzi sobie z prowadzeniem szkoły?

Małgorzata Jabłońska
Rodzice twierdzą, że nie stać ich na naukę w publicznych szkołach. Po doliczeniu korepetycji, tajniej jest w szkołach prywatnych

By szkoła dobrze się rozwijała, jej dotychczasowy dyrektor, Andrzej Brocki musi odejść – wynika z wyjaśnień, jakie wygłosił starosta Zenon Szczepankowski.

Stwierdzenie to wywołało prawdziwą burzę.

- W ZSP na Mazowieckiej trend ucieczki uczniów, zwłaszcza do szkół prywatnych i do innych powiatów, jest na tyle duży, że nie mamy już złudzeń, bez zmian na stanowisku dyrektora placówka się nie obroni – tłumaczył starosta. - Przedłużyliśmy dyrektorowi powołanie na drugą kadencję, ponieważ przedstawił program naprawy sytuacji. Niestety, w ciągu ostatniego roku nie stało się nic, co wskazywałoby na wdrażanie programu zmian. Co więcej, słyszymy od rodziców uczniów, że nie stać ich na naukę w publicznych szkołach. W Przasnyszu ze względu na szerzącą się modę na korepetycje, które często przybierają formę patologii, taniej zapłacić czesne w prywatnej szkole. Docierają do nas informacje, że niektórzy nauczyciele nie mają czasu, aby poświęcić uczniowi potrzebną uwagę. Wypracowanie etatu to jest średnio 3,6 godziny lekcyjnej dziennie, a nauczyciele śpieszą się na umówione korepetycje lub udają się na zajęcia do szkół prywatnych. To bardzo trudny temat, i nie tylko w Przasnyszu. Nie chcę, aby to, co mówię zabrzmiało, jak ocena ogółu nauczycieli. Większość z nich chce dobrze pracować, jednak brak reakcji dyrektorów na owe negatywne zjawiska powoduje szerzenie się problemu i przynosi wielkie szkody wizerunkowe zarówno dla szkół, jak i nauczycieli. Dlatego trzeba temu zaradzić, i zarząd Powiatu zdecydował, że podejmie stosowne kroki proceduralne w kierunku odwołania dyrektora Andrzeja Brockiego ze stanowiska.

Zenon Szczepankowski mówił dalej, że każdy dyrektor, z którym powiat podpisuje umowę jest zobligowany do ukrócenia nieetycznych praktyk, jednak ze strony dyrektora Brockiego nie widać takich działań.
- Ale to nie jest nasze jedyne zastrzeżenie, są jeszcze inne. Po prostu chcemy ratować tę szkołę. I nie będzie to procedura mająca na celu dyscyplinarne zwolnienie, ponieważ nie ma ku temu podstaw. Natomiast szkoła wymaga zmian, ponieważ od dłuższego czasu obserwujemy panujący w niej marazm - podsumował starosta.

Andrzej Brocki odmówił nam komentarza w tej sprawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki