Protestowali przeciwko ratowaniu szkoły?

O przyszłość dwóch małych, wiejskich szkół obawiają się rodzice i nauczyciele w gminie Somianka. Radni, mimo protestów zainteresowanych, podjęli uchwałę o zamiarze przekazania prowadzenia szkół podstawowych w Kręgach i Jackowie Górnym stowarzyszeniu.

Uchwała została podjęta na sesji, zwołanej przez wójta w piątek, 25 lutego. Kilka dni wcześniej odbyły się dwa spotkania wójta i radnych z mieszkańcami obu wsi. Spotkanie w SP w Kręgach było bardzo burzliwe i trwało ponad trzy godziny.
Na jego początku radna z Krąg, Beta Polak przedstawiła pozytywne aspekty istnienia szkoły we wsi. Mówiła o dobrej bazie dydaktycznej i kadrze. Szkoła istnieje od 1869 roku. W działalność placówki bardzo zaangażowani są jej rodzice, którzy zarówno dbają o wygląd szkoły, jak i pozyskują pieniądze na zakup sprzętu.
- Szkoła jest ostoją życia kulturalnego, bezpiecznym miejscem do nauki - wymieniała Beta Polak.

Andrzej Żołyński powiedział, że 16 lutego odbyło się posiedzenie radnych, na którym został poruszony temat przekształcenia szkół.
- Chcielibyśmy to zamierzenie wdrożyć, by rozwiać obawy przed likwidacją, bo temat ten powraca, co kilka lat. Ta praktyka, przekształcenia, na terenie gminy sprawdza się. Od 2005 roku działa szkoła publiczna, prowadzona przez stowarzyszenie. Nawet niektórzy mieszkańcy z Somianki wożą swoje dzieci do Popowa - mówił.

Wójt dodał, że roczna subwencja oświatowa gminy wynosi 4 mln 778 tys. zł, a tymczasem samorząd wydaje na oświatę 6 mln 277 tys. zł. W szkole w Kręgach do klas I-VI chodzi 50 uczniów, na których z subwencji przypada kwota 7 tys. 300 zł. 15 dzieci jest z gminy Somianka, a 35 z gminy Wyszków. Do zerówki uczęszcza 11 maluchów, z tego sześcioro jest z gminy Wyszków. Gminny samorząd dokłada do szkoły w Kręgach ponad 229 tys. zł i chce te koszty zmniejszyć.

Zdaniem wójta, jeśli samorząd kierowałby się tylko oszczędnościami, to nie byłoby mowy o przekształceniu.
- Wtedy mówilibyśmy o likwidacji szkoły. Nie rozmawiamy o czysto ekonomicznym rozwiązaniu, a o kompromisowym rozwiązaniu - tłumaczył.
Z ust innego mieszkańca padła propozycja, by wszystkie szkoły z terenu gminy przekształcić w stowarzyszenia, żeby ciąć koszty.
- Mówimy o 200 tys. zł, które gmina dokłada do szkoły. To nie jest tak wiele. Do straży pożarnej też dokładamy. Zlikwidujmy szkoły i straż. To nie są wasze pieniądze, które dokładacie, a nas wszystkich. Czy pięciolatek wytrzyma od godz. 7.00 do 15.00 i będzie czekał, żeby go przywieźć?
Wójt odpowiedział, że przekształcenie wszystkich placówek jest niemożliwe, bo ustawa daje taką możliwość szkołom do 70 osób.

Odstąpię, jeśli się nie zgodzą

Na piątkowej sesji, oprócz licznie przybyłych rodziców dzieci, obecny też był europoseł Jarosław Kalinowski i Maciej Wójcik, prezes Powiatowego Oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego w Wyszkowie.

Wszyscy przekonywali wójta Andrzeja Żołyńskiego i radnych, że rozumieją potrzebę oszczędności w gminie, ale proszą ich jedynie o więcej czasu. Na niewiele się to zdało. Radni zagłosowali za zamiarem przekazania w drodze umowy prowadzenia Szkoły Podstawowej w Kręgach i Szkoły Podstawowej w Jackowie Górnym Społeczno - Oświatowemu Stowarzyszeniu Pomocy Pokrzywdzonym i Niepełnosprawnym "Edukator". Wójt stwierdził, że w ciągu dwóch tygodni zorganizuje spotkania mieszkańców z przedstawicielami stowarzyszenia. Poza tym, jeśli mieszkańcy nie wyrażą zgody na nie, odstąpi od przekształcenia.

Głosowanie nad zamiarem przekazania prowadzenia Szkoły Podstawowej w Kręgach stowarzyszeniu poparło 8 radnych, 4 było przeciw, a 2 wstrzymało się. W przypadku Jackowa 9 głosów było za, 4 przeciw, a 2 radnych wstrzymało się. Jednocześnie na sesji zagłosowano nad uchwałą o zamiarze likwidacji SP w Woli Mystkowskiej z filią w Nowych Wypychach. Poparło ją 12 radnych.

Więcej w papierowym wydaniu Głosu Wyszkowa