Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest mieszkańców był skuteczny. W Podbielku wybrali sołtysa po raz drugi

(mb)
Jerzy Podbielski zdjął już tabliczkę z napisem „Sołtys” ze swojego domu
Jerzy Podbielski zdjął już tabliczkę z napisem „Sołtys” ze swojego domu
Zatelefonował do nas jeden z mieszkańców Podbielka w gminie Stary Lubotyń.

Zgodnie z zarządzeniem wójta gminy Stary Lubotyń, zebranie wyborcze w Podbielku odbyło się w piątek 25 lutego, o godz. 15. W skład sołectwa wchodzą dwie wsie: Podbielko i Rawki.

- Nie spodziewałem się takiego zamieszania - mówi wójt Ireneusz Gumkowski. - Cała procedura związana z ogłoszeniem zebrania została zachowana. Zwyczajowo to sołtys ustala miejsce zebrania i on, także zwyczajowo, powiadamia mieszkańców. W ostatnich latach z reguły zebrania odbywały się w domu sołtysa. Tym razem też tak się stało, także dlatego, że był silny mróz, a remiza w Podbielku jest nieogrzewana. Czekaliśmy chwilę, aż frekwencja na zebraniu w domu sołtysa przekroczy 20 proc. uprawnionych do głosowania, zebranie się odbyło i wybory wygrał dotychczasowy sołtys.

Przed zebraniem nie było tajemnicą, że do kandydowania na sołtysa szykuje się jeszcze jeden mieszkaniec Podbielka.

- Dotychczasowy sołtys roznosząc nakazy płatnicze mówił, że w jego domu będzie zebranie - opowiada jeden z mieszkańców. - Wspominał też, że będzie miał konkurenta. Nawet sugerował, że może z nim nie wygra. Moim zdaniem, w takiej sytuacji zebranie powinno być w remizie. Gdyby tylko sam startował, to nie ma sprawy. Ale jeśli ma konkurenta, zebranie powinno być w lokalu publicznym. Zwłaszcza, że wtedy przychodzi więcej ludzi.

Kiedy u sołtysa gromadzili się mieszkańcy, przede wszystkim z Gawek, w wysprzątanej na tę okazję remizie zebrała się jeszcze większa niż w domu sołtysa grupa mieszkańców Podbielka. U sołtysa było 16 osób, a w remizie 34. Po jakimś czasie rozeszli się do domów.

- O tym, że niektórzy zbierają się w remizie, dowiedziałem się tuż przed zebraniem - mówi Jerzy Podbielski, sołtys. - Ja wszystko zrobiłem tak, jak trzeba. Tak, jak zawsze, zebranie miało się odbyć u mnie w domu. Do tej pory wisi ogłoszenie w tej sprawie w gablocie. Nikt mi nie mówił, że szykuje się drugi kandydat. Żebym to wiedział, może wcale bym nie kandydował. Sołtysem byłem przez 16 lat, kilka razy pod rząd nie było innych kandydatów, tylko ja. Nie czuję się winny, a kiedy się tylko dowiedziałem, że niektórzy domagają się nowych wyborów, złożyłem rezygnację.

Na drugim zebraniu nowym sołtysem w Podbielku wybrano Tadeusza Wyszołmierskiego, o którym mówiło się, że jest kontrkandydatem poprzedniego sołtysa. Nikt więcej nie kandydował.

Więcej na ten temat przeczytasz w najnowszym papierowym wydaniu TO.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki