Ostrołęcka policja otrzymała zgłoszenie w tej sprawie w wyborczą niedzielę rano. Kilka godzin później informowały już o tym ogólnopolskie media, a Państwowa Komisja Wyborcza skierowała wniosek o zbadanie, czy do złamania ciszy wyborczej rzeczywiście doszło, do ostrołęckiej prokuratury.
Prowadząca czynności w tej sprawie ostrołęcka policja przesłuchała trzech pracowników TO i 28 października zakończyła swoje postępowanie.
Decyzja co dalej z naszą sprawą leżała w gestii prokuratury. Ta podjęła już decyzję - uznała, że do popełnienia przestępstwa nie doszło.
- Dochodzenie zostało umorzone z braku znamion czynu zabronionego. Za uznanie takiego faktu za przestępstwo niezbędne jest stwierdzenie umyślności działania. W tym przypadku takiej umyślności nie było - tłumaczy Edyta Luchcińska, prokurator rejonowy w Ostrołęce. - Materiał dowodowy zgromadzony w dochodzeniu wskazuje, że w tym przypadku nie doszło do celowego umieszczenia wyników sondaży w okresie ciszy wyborczej, ale było to wynikiem pomyłki.
Przypomnijmy, że w skutek błędu pracownika naszej redakcji artykuł dotyczący sondaży wyborczych, opublikowany 5 października, był widoczny na stronie przez ok. 1,5 godz. Z nową datą, 9 października. Gdy tylko redakcja online spostrzegła swój błąd, natychmiast usunęła ten artykuł z portalu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?