"We wtorek w OPK zostały rozwiązane umowy o pracę z trzema osobami, co do których pracy wspólnie z Prezesem miałem pewne zastrzeżenia. Osoby te odchodząc usunęły część istotnych danych znajdujących się na ich osobistych komputerach..." - czytamy.
2 maja 2019, jak relacjonuje prezydent, okazało się, że te osoby "usunęły część danych z komputerów zwolnionych pracowników (tylko z tych, z pozostałych nie). Poza tym ukradły z firmy dokumenty, które jeszcze we wtorek o 15 były na biurkach innych pracowników (nie wszystkie, a wybrane) i były danymi istotnymi dla funkcjonowania tej spółki, oraz sabotowały monitoring w celu ukrycia swojej tożsamości."
Prezydent zgłosił sprawę policji
"Tym którzy zniszczyli dane i ukradli dokumenty, chciałbym napisać, że w myśl przysłowia „jeśli chcesz pokoju, szykuj się do wojny”, przewidujemy i takie sytuacje. Przezornie wykonaliśmy kopie bezpieczeństwa wszystkich danych znajdujących się w firmie. W związku z tym skradzione trasówki (czyli trasy dla kierowców poszczególnych śmieciarek), nie zginęły, a firma będzie funkcjonować i w poniedziałek kierowcy wyruszą do pracy według pierwotnych wytycznych".
Cały wpis prezydenta znajdziecie poniżej:
Zobacz inne materiały
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?