Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracownia Rzeźby żyje drugim życiem

M.Uścińska
Otwarcie "Pracowni Rzeźby"
Otwarcie "Pracowni Rzeźby" fot. M.Uścińska
"Pracownia Rzeźby" powstała w lipcu 2008 i działała w pomieszczeniu udostępnionym przez Nadleśnictwo Ostrów Mazowiecka. Niestety, po roku działalności, mimo zapewnień przedstawicieli miasta, że takie warsztaty są potrzebne, lokal został zamknięty z powodu nie spełniania wymogów bezpieczeństwa.

Teraz, po roku przerwy, miejsce dla pracowni znalazło się w "Stowarzyszeniu Nadzieja", które wcieliło ją w swoje struktury. Uroczyste otwarcie miało miejsce w poniedziałek, 9 sierpnia przy ul. Chopina.

Opiekunem "Pracowni Rzeźby" został, jak poprzednio, Stanisław Dylewski - jej pomysłodawca i twórca. Na poniedziałkowym otwarciu podziękował on wszystkim, którzy wspierają inicjatywę pozwalającą na rozwój dzieci. Wśród wymienionych instytucji znalazło się m.in. Nadleśnictwo Ostrów Mazowiecka i "Stowarzyszenie Nadzieja": nadleśniczy Piotr Uścian-Szaciłowski udostępnił pierwsze pomieszczenie na potrzeby pracowni, a Sebastian Szydlik, prezes stowarzyszenia, wziął pod swoje skrzydła pracownię po jej zamknięciu.

- Po roku i dwóch miesiącach przerwy udało nam się znów uruchomić pracownię - mówił po powitaniu gości, Stanisław Dylewski. - Włożyliśmy w te przedsięwzięcie dużo pracy. Czy warto? Myślę, że warto. Będzie to widać po uśmiechu, po radości dzieci i młodzieży, gdy będą tu tworzyć swoje prace. Dołożymy wszelkich starań, żeby prowadzić pracownię jak najlepiej. Na pewno się nie powstydzimy.

Sztukę zrobią ze wszystkiego - nawet z kawałka kory

Chętnych do rzeźbienia nie brakuje
(fot. fot. M.Uścińska)

Zainteresowanie warsztatami jest bardzo duże. Podczas otwarcia pracowni jej opiekun mówił o konieczności stworzenia dwóch grup dzieci. Kilka dni później dowiedzieliśmy się, że grup będzie cztery lub pięć, bo chętnych do malowania, rzeźbienia i wypalania z każdym dniem przybywa.

Wraz z zamknięciem pracowni, Stanisław Dylewski musiał większość rzeczy zwrócić ofiarodawcom lub oddać Miejskiemu Domowi Kultury, dlatego pracownia znów szuka osób, które pomogłyby na nowo wyposażyć pomieszczenie. Przydadzą się wszelkie materiały: sklejki, deski, papier, sznurek, kora. Dzieci mają olbrzymią wyobraźnię, którą ogranicza jedynie dostępność materiałów.

- Dzisiejsze otwarcie to święto dzieci - mówił Sebastian Szydlik. - Od jutra pracownia rusza, dzieciaki nie będą siedziały pod blokami, tylko będą mogły tutaj rozwijać swoje pasje, zainteresowania i umiejętności.

Rzeźby dzieci warte ponad dwa tysiące złotych

Prezes "Stowarzyszenia Nadzieja" zapraszał też do współpracy wszystkich chętnych: organizacje pozarządowe, instytucje i firmy, czyli wszystkich, którym zależy na rozwoju dzieci i młodzieży.

Z obecnych na otwarciu osób, wsparcie i chęć współpracy z "Pracownią Rzeźby" zapowiedział obecny na otwarciu radny z Rady Miasta i członek Rady Nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej "Nasz Dom", Mieczysław Pasztaleniec oraz Marlena Rymer-Rymarczyk z Rodzinnego Domu Dziecka i Danuta Umińska z Towarzystwa Przyjaciół Dzieci.

Stanisław Dylewski i Sebastian Szydlik zamierzają robić wystawy prac dzieci i młodzieży, a może nawet przekazywać je na aukcje charytatywne. Ten ostatni pomysł podpowiedziała panom Karolina Barc z Nadleśnictwa.

- Otrzymaliśmy dosyć dużo rzeźb wykonanych przez dzieci i młodzież z pracowni - opowiadała Karolina Barc. - Przechowaliśmy je, aż nadarzyła się okazja: urządziliśmy aukcję charytatywną, tych rzeźb dla dziewczynki, która urodziła się z porażeniem mózgowym. Zostały sprzedane za ponad 2000 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki