Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracodawcy chcą ograniczeń w urlopach na kaca. Co Wy na to?

agad
Kilka lat temu urlop na żądanie ochrzczono tzw. kacowym, choć akurat z tego konkretnego powodu rzadko z niego korzystamy.
Kilka lat temu urlop na żądanie ochrzczono tzw. kacowym, choć akurat z tego konkretnego powodu rzadko z niego korzystamy. SXC
To paraliżuje robotę w firmach - uważają pracodawcy i żądają ograniczeń.

O urlopie na żądanie informujemy szefa w dniu, w którym chcemy mieć wolne. Nie może nam odmówić. - Takie urlopy pracownicy biorą najczęściej w poniedziałki, co świadczy, że traktują je jako przedłużenie weekendu - komentuje Ewelina Pietrzak, ekspertka ds. rynku i prawa pracy w Konfederacji Lewiatan. - Czas z tym skończyć, bo biznes na tym tylko traci.

Kilka lat temu urlop na żądanie ochrzczono tzw. kacowym, choć akurat z tego konkretnego powodu rzadko z niego korzystamy. Pracownicy mają prawo do czterech dni wolnych w roku, w szczególnych sytuacjach, i są z nich bardzo zadowoleni.

Urlop na żądanie: to bezwzględne, złe prawo

- Nigdy nie wzięłam wolnego z powodu kaca, ale, gdy wyskoczyła mi jakaś ważna sprawa rodzinna czy nagła choroba moja lub dziecka - opowiada pani Mariola z Nakła. - Zupełnie nie rozumiem, że nagle urlopy na żądanie zaczęły komuś aż tak bardzo przeszkadzać.

- To bezwzględne prawo, z powodu którego największe straty ponoszą firmy. Tam, gdzie jeden pracownik może szybko zastąpić drugiego, nie ma większych problemów. Jednak, jeżeli ktoś jest zatrudniony w fabryce i zadzwoni rano, że nie przyjdzie, taka decyzja może sparaliżować pracę. Bo nie będzie komu stanąć do maszyny! - argumentuje Pietrzak.

Jej zdaniem były przypadki, gdy dochodziło do strajków czy manifestacji, że o urlopy na żądanie występowało naraz wielu pracowników jednej firmy. Tak, że były one cały dzień w plecy.

Będą strajki, będzie plaga kacowych

- Związkowcy już zapowiedzieli, że we wrześniu wyjdą na ulice Warszawy i zapewne w tym czasie będzie wysyp kacowych. Wtedy spróbujemy oszacować, ile złego robią go firmom i ile je kosztują - zapowiada ekspertka z Lewiatana. - Postulujemy, by można było brać jeden czy dwa dni w roku. Wiadomo, sytuacja losowa może zdarzyć się każdemu. Zupełnie nie mamy na to wpływu. Jednak lepiej, by poinformował o tym pracodawcę dzień wcześniej. Będziemy namawiać, że to wcale nie będzie trudne.

List z propozycjami takich ograniczeń organizacje pracodawców - Lewiatan, BCC i Związek Rzemiosła Polskiego - wysłały już do związkowców. Jednak zapowiadają, że na tym nie koniec, bo potrzebne są konkretne zmiany w Kodeksie pracy.

- Czytałem ten list - mówi Marek Lewandowski, rzecznik NSZZ Solidarność. - Jakoś do tej pory urlopy na żądanie nikomu nie przeszkadzały. Nikt nie sugerował, że trzeba zmieniać przepisy Kodeksu pracy. Natomiast teraz podaje się nawet przykłady patologii, do których pewnie dochodziło, ale jestem przekonany, że sporadycznie. Służy to jednak temu, by wyciągać daleko idące wnioski i żądać zmian w prawie. Tymczasem absolutnie nie są one potrzebne! A na ulice i tak wyjdziemy, bo bardzo źle dzieje się w naszym kraju.
 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Pracodawcy chcą ograniczeń w urlopach na kaca. Co Wy na to? - Gazeta Pomorska

Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki